Polityczna mapa Włoch jest o wiele mniej różnorodna niż dawniej.

Tegoroczne włoskie wybory parlamentarne nie pozostawiają złudzeń. Włochy są politycznie podzielone na dwie części, które można określić, parafrazując polskie określenie, jako Włochy A (bogata Północ) i B (ubogie Południe). Prawie cała północna i uprzemysłowiona cześć kraju oraz duży fragment centralnych Włoch zagłosowały na centroprawicę, natomiast ubogie Południe postawiło na populistów z Ruchu Pięciu Gwiazd. To wyraźny sygnał dla całej klasy politycznej – „Włochy B” czują się zmęczone i rozgoryczone polityczną i gospodarczą sytuacją w tym kraju. Warto także zauważyć, że najlepszy wynik na centroprawicy uzyskała antyunijna Liga Północna Matteo Salviniego.

- Południe głosowało na Ruch Pięciu Gwiazd, a Północ na Ligę Północną, ale obie strony kraju wyraziły głos protestu – powiedział profesor University of Chicago Luigi Zingales.

Centrolewica, które kiedyś dominowała w środkowej części kraju, teraz wypadła dobrze tylko w regionach, w których miała od dawna silne poparcie oraz kilku zamożnych okręgach na północy kraju. Zyskała także poparcie największych miast (Rzymu, Mediolaniu), ale były one niczym malutkie wysepki na mapie poparcia.

W wyborach z 2013 roku Ruch Pięciu Gwiazd startował dopiero po raz pierwszy, więc jego dominacja w południowej części Włoch nie była tak bezdyskusyjna jak w tegorocznych. Podzielił się wtedy władzą na Półwyspie Sycylijskim i Południu z centroprawicą, jednak w tegorocznych wyborach oddał jej już tylko kilka południowych okręgów wyborczych. Ruch Pięciu Gwiazd wygrał tym razem we wszystkich okręgach na Sycylii, Sardynii, Apulii oraz prowincji Molise.

Reklama

Natomiast ogromne części regionów Emilia-Romania, Toskanii oraz Umbrii, które od pokoleń były zdominowane przez lewicę, „przeszły w ręce” centroprawicy.
- Liczby pokazują prawdziwą rewolucję na włoskiej mapie wyborczej – napisał na swoim blogu profesor Roberto D’Alimonte. Sukces antyestablishmentowych partii jest wynikiem tożsamościowego i gospodarczego kryzysu, który rozlał się na wiele części kraju.

>>> Polecamy: Zarobki kobiet i mężczyzn w UE. Tak wygląda mapa luki płacowej w Europie