Indeksy na amerykańskim rynku opcji spadły. Na Wall Street rozeszły się informacje, że rząd zaostrzy kryteria przyznawania pomocy finansowej bankom, a najnowsze dane wykazują, iż recesja tylko się pogłębia. Źle to wróży dzisiejszym obrotom na giełdzie nowojorskiej.

Akcje banków Citigroup i Bank of America Corp. straciły po 2,5 proc. na giełdzie w Niemczech. Okazało się bowiem, ze prezydent Obama może zażądać od banków przyspieszenia akcji kredytowania jeśli będą chciały otrzymać wsparcie finansowe rządu.

Akcje IBM, największego na świecie producenta komputerów, obsunęły się o 1 proc. Kluczowy wskaźnik S&P 500 Index futures z terminem realizacji w marcu skurczył się o 1,4 proc. o godz. 13-ej naszego czasu. Dow Jones Industrial Average futures spadł o 1,2 proc. do 7859 pkt. Wskaźnik Nasdaq-100 Index futures spadł nawet o 1,7 proc. do 1159,25 pkt.

Nie powinno to dziwić, bo we wczorajszym wywiadzie dla stacji telewizyjnej NBC prezydent Obama przyznał, że amerykańską gospodarkę „czeka naprawdę trudnych kilka miesięcy” nim zacznie się jej odbudowa.

Reklama

- Najważniejszą sprawą jest czy negatywne czynniki znikają czy też pogłębiają się – mówi Matthias Fankhauser, menedżer funduszy w szwajcarskiej firmie Clariden Leu, która zarządza kapitałem 100 mld dolarów. – Mieliśmy jednak pewna nadzieje co do uzdrowienia banków amerykańskich, ale widzę, że pewne rzeczy idą coraz trudniej i są bardzo zagmatwane - dodaje.

Europejski wskaźnik Dow Jones Stoxx 600 Index tracił dziś 2,5 proc., pogarszając fatalny wynik ze stycznia, który wyniósł minus 3,6 proc.

MSCI Asia Pacific Index obsunął się o 1,9 proc.