Miliarderzy z USA i Azji zajmują coraz więcej miejsca na globalnej liście bogaczy.

W elitarnej piątce najbogatszych ludzi na świecie nie ma już miejsca dla Europejczyków.

Degradacja bogaczy ze Starego Świata nastąpiła w piątek 9 marca, kiedy to francuski król luksusu Bernard Arnault spadł o dwa miejsca w rankingu miliarderów Bloomberga, lądując na 7 miejscu. W pierwszej 25 największych bogaczy poza nim jest tylko Hiszpan Amancio Ortega i kolejna Francuzka, Francoise Bettencourt Meyers.

Ta zmiana to kolejny sygnał tego, że największe majątki na świecie to coraz bardziej domena USA i Azji. Amerykanie stanowią 40 proc. listy najbogatszych, Azjaci jedną czwartą, a Europejczycy – 21 proc. Siedem spośród dziesięciu najbogatszych osób na całym świecie to Amerykanie.

>>> Polecamy: Ile trzeba zarabiać, aby znaleźć się wśród 1 proc. najbogatszych Amerykanów?

Reklama