Trzyletnia umowa jest krytycznie ważna dla całej branży, ponieważ koncerny z całego świata walczą o zapewnienie sobie dostaw odpowiednich surowców, a to może mieć fundamentalne znaczenie dla ich powodzenia w nadchodzącej erze aut elektrycznych. Kobalt, obok litu, należy bowiem do głównych surowców wykorzystywanych przy produkcji baterii do samochodów na prąd.

Podpisana umowa zakłada, że GEM oraz jej spółki córki w tym roku uzyskają od Glencore 13 800 ton wodorotlenku kobaltu. W przyszłym roku wartość ta wzrośnie do 18 tys. ton, zaś w 2020 roku do poziomu 21 tys. ton. Oznacza to, że prawie 35 proc. planowanego wydobycia kobaltu w Glencore w 2018 roku trafi do Chin. W przyszłym roku będzie to 28 proc., zaś 2020 – 33 proc.

Ceny kobaltu w ciągu ostatnich dwóch lat wzrosły czterokrotnie. Z tego powodu dyrektor zarządzający Glencore Iwan Glasenberg przyznał, że podpisana umowa obejmuje zmienność cen w czasie, co zapewni firmie zyski adekwatne względem aktualnej ceny rynkowej. Szczegółów dotyczących ceny surowca nie podano do wiadomości publicznej.

Umowa potwierdza także chińską dominację w przemyśle produkcji baterii samochodowych. „To raczej Chiny, a nie Zachód, właściwie rozumieją problem dostaw surowców i wartość elektryfikacji pojazdów na świecie” – komentuje Paul Gait, analityk z Stanford C. Bernstein Ltd. w Londynie. „Oni to doskonale rozumieją, tymczasem wydaje się, że Zachód wciąż nie” – dodaje.

Reklama

Szczególne zainteresowanie Chin tym obszarem uwidoczniło się także w czwartek, kiedy to chińska firma Shaanxi J&R Optimum Energy Co. rozpoczęła negocjacje ws. przejęcia kontroli nad jedną z najnowszych kopalni litu w Australii.

Światowy wyścig po surowce do baterii

Największe firmy motoryzacyjne świata są poddane ogromnej presji, aby stworzyć nowe technologie i zapewnić sobie odpowiednie łańcuchy dostaw, niezbędne do zastąpienia produkcji aut spalinowych autami elektrycznymi w ciągu nadchodzącej dekady. Kluczowym obiektem na mapie świata jeśli chodzi o realizację tego celu, mogą być dwie wielkie kopalnie kobaltu należące do Glencore, zlokalizowane w Demokratycznej Republice Konga w Afryce.

Glencore planuje podwoić wydobycie w ciągu dwóch lat. Kongo to kraj, z którego pochodzi ok. 65 proc. światowych zasobów kobaltu. Glencore prowadzi rozmowy z Volkswagenem, Teslą, Apple oraz głównymi producentami baterii, ale umowa z chińską GEM jest pierwszym tego typu porozumieniem, które ujawniono opinii publicznej.

We wtorek niemiecki Volkswagen ujawnił, że do 2025 roku chce produkować 3 mln aut na baterie rocznie. Realizację tych planów mają zapewnić umowy z czołowymi producentami baterii na świecie – Samsung SDI, LG Chem oraz Contemporary Amperex Technology Ltd. Umowy mają gwarantować Volkswagenowi baterie niezbędne w pierwszej fazie produkcji aut elektrycznych – zapowiedział główny dyrektor finansowy koncernu Frank Witter.

Wcześniej takie firmy, jak Apple, BMW, ale też Volkswagen, próbowały samodzielnie zabezpieczyć sobie dostęp do surowca i negocjować bezpośrednio z kopalniami, jednak wydarzenia ostatniego tygodnia pokazują, że to przetwórcy metalu i producenci baterii będą kluczowym ogniwem jeśli chodzi zabezpieczenie dostępu do tego surowca.

Chiński GEM przetwarza kobalt w inne chemikalia i sprzedaje je firmom produkującym baterie. Większość chemikaliów firma ta pozyskują ze zużytych baterii i urządzeń elektronicznych – czytamy w raporcie GEM z listopada.

Czytaj więcej na ten temat:

>>> Polska śni o bogactwie z dna oceanu. Odkupiliśmy od Rosjan współrzędne działki na Atlantyku

>>> Zachodowi zabraknie kluczowego dla gospodarki i wojska surowca? Chiny chcą ograniczyć produkcję wolframu

>>> Odzyskać wolfram i kobalt uwięzione w odpadach. Innowacyjna metoda naukowców z Gliwic