Telugu Desam (TD) dysponuje 16 mandatami w liczącej 545 miejsc niższej izbie indyjskiego parlamentu (Lok Sabha), a konserwatywna Indyjska Partia Ludowa (BJP) premiera Modiego ma 282 deputowanych; koalicja pod jej przywództwem o nazwie Narodowy Sojusz Demokratyczny wciąż ma większość.

TD domagała się większego wsparcia finansowego od kiedy w 2014 roku doszło do podziału stanu, co - jak twierdzi ugrupowanie - doprowadziło do utraty dochodów. "Staraliśmy się jak najlepiej, żeby być razem, ale obecny rząd zlekceważył mieszkańców Andhra Pradeś" - powiedział jeden z deputowanych TD, Y.S. Chowdary.

W zeszłym tygodniu partia wycofała z rządu federalnego dwóch swoich ministrów po nieudanych rozmowach z wysłannikami Modiego, a w piątek ogłosiła, że wszyscy deputowani opuszczają koalicję.

Agencja Reutera zwraca uwagę, że jest to druga utrata sojusznika od stycznia, kiedy to nacjonalistyczno-hinduistyczne ugrupowanie Shiv Sena (SS) z siedzibą w zachodnim stanie Maharasztra ogłosiło, że w przyszłorocznych wyborach ogólnokrajowych nie będzie startowało w sojuszu z BJP.

Reklama

Według analityków Modi rządzi koalicją silną ręką. Indyjska Partia Ludowa obwiniła Kraj Telugów o kłótnie i zapowiedziała, że zbuduje własną siłę w Andhra Pradeś. "Ludzie w Andhra Pradeś zdali sobie teraz sprawę, że TD ucieka się do kłamstw, aby ukryć nieudolne zarządzanie" - powiedział rzecznik BJP G.V.L.N. Rao.

Problemy BJP z regionalnymi partnerami pojawiły się w tym samym czasie, kiedy partie opozycyjne próbują zjednoczyć się przed przyszłorocznymi wyborami - wskazuje Reuters. (PAP)