"Na pewno dojdzie, jestem o tym przekonany, dlatego że rytm kontaktów polsko-amerykańskich nie jest zachwiany" - powiedział Szczerski w radiu RMF FM.

Na uwagę, że ostatnio pojawiały się doniesienia o notatkach dyplomatów wskazujących, że Ameryka niechętnie widziałaby polskich polityków najwyższego szczebla, jeśli przepisy ustawy o IPN nie zostaną zmienione, Szczerski odpowiedział: "tylko, że to są oceny, wnioski, a nie cytaty".

"I to jest bardzo ważne, bo to jest rzecz, którą być może warto jeszcze raz powtórzyć (...) wszystko to, co pojawiło się w jakichś enuncjacjach medialnych na temat rzekomych notatek, nie zawiera cytatów, komunikatów ze strony amerykańskiej, zawiera oceny dyplomatów na temat atmosfery, jaka - ich zdaniem - panuje w niektórych kręgach polityki amerykańskiej, więc każdy potem może dokonać weryfikacji, na ile te oceny były ocenami przesadnymi albo wynikającymi z pierwszego wrażenia negatywnego, jakie wywołała ustawa o IPN" - powiedział szef gabinetu prezydenta.

Dodał, że ma wrażenie, iż "dziś te notatki byłyby inne".

Reklama

Szczerski został też zapytany o swą niedawną wizytę w Argentynie, w kontekście tego, że Reduta Dobrego Imienia pozwała argentyński dziennik internetowy Pagina12 wykorzystując nowelę ustawy o IPN i zarzucając, że redakcja w artykule pt. "Znajome twarze" z 18 grudnia 2017 r. o zbrodni w Jedwabnem wykorzystała zdjęcie pomordowanych polskich żołnierzy podziemia niepodległościowego.

Szef gabinetu prezydenta zaznaczył, że był w Argentynie w związku z przewodnictwem tego państwa w grupie G20, a rozmowy dotyczyły także współpracy gospodarczej.

"Ale teraz rzeczywiście, nie ukrywam, że część rozmówców wracała do tematu wniosku Reduty Dobrego Imienia, który rzeczywiście w moim przekonaniu też posłużył się akurat nowelizacją ustawy o IPN w sposób niekonieczny, dlatego że akurat ten wniosek, który Reduta Dobrego Imienia złożyła, w ogóle nie ma nic wspólnego z nowelizacją ustawy o IPN, bo ten tekst, który zaskarżyła, nie ma nic wspólnego z treścią tej ustawy" - powiedział Szczerski.

Na pytanie, jak według niego Reduta Dobrego Imienia chce ścigać argentyńską gazetę, Szczerski odpowiedział, że "to jest pytanie do NGO-su, jakim jest Reduta Dobrego Imienia". "Mówiłem to też naszym partnerom w Argentynie, że mówimy tutaj o wniosku, który złożyła organizacja pozarządowa w trybie cywilnym, więc to naprawdę nie jest przejaw ani funkcjonowania tej ustawy, ani polityki rządu" - powiedział szef gabinetu prezydenta.

Jeśli chodzi o samą nowelizację - dodał - "to wszyscy oczekują na prace Trybunału konstytucyjnego". "I myślę, że to będzie istotne" - dodał.

Nowelizacja ustawy o IPN zakłada m.in., że każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".

Nowela wywołała krytykę m.in. ze strony Izraela i USA.

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o IPN 6 lutego, a następnie w trybie kontroli następczej skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Prezydent chce, by Trybunał zbadał, czy przepisy noweli ustawy o IPN nie ograniczają w sposób nieuprawniony wolności słowa oraz kwestię tzw. określoności przepisów prawa. (PAP)