Zdaniem wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda, ewentualna nowelizacja budżetu powinna nastąpić jak najpóźniej. Rząd chce mieć bowiem jak najwięcej informacji na temat sytuacji gospodarczej.

"Lepiej budżet korygować - a wygląda na to, że będzie taka konieczność w 2009 roku - jak najpóźniej, kiedy nasza wiedza będzie najpełniejsza" - powiedział we wtorek na konferencji Szejnfeld.

"Aby móc nowelizować budżet, trzeba mieć poczucie, że sytuacja się stabilizuje, że widać już jakiś trend. Ostatnie prognozy, chociażby Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową mówią, że wzrost może wynieść ok. 2 proc., a pamiętajmy, że dla UE będzie on minusowy" - dodał Szejnfeld.