Ministerstwo Finansów jest otwarte na opinie dotyczące Pracowniczych Programów Kapitałowych, analizuje negatywne oceny, ale jednocześnie pozostaje zdeterminowane, żeby wprowadzić projekt - powiedziała we wtorek dziennikarzom minister finansów Teresa Czerwińska.

"Analizujemy uwagi o PPK, tam gdzie są one merytoryczne. Jesteśmy jednak zdeterminowani, żeby ten projekt wprowadzić" - powiedziała Czerwińska.

Projekt ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych przewiduje, że od początku 2019 r. program ma obowiązywać przedsiębiorstwa zatrudniające powyżej 250 osób, a małe firmy i jednostki sektora finansów publicznych dopiero od połowy 2020 r.

Zgodnie z założeniami PPK składki opłaca pracownik i pracodawca, odpowiednio w wysokości 2,0-4,0 proc. wynagrodzenia brutto i 1,5-4,0 proc. (według uznania); w efekcie połączona składka może wynieść minimalnie 3,5 proc, kiedy obie strony wybierają opcję minimum i 8,0 proc. maksymalnie.

Zgodnie z szacunkami projektodawców, przy założeniu 75 proc. uczestnictwa i wyboru minimalnych stawek przez pracownika i pracodawcę w 2021 powtarzalny roczny napływ środków do PPK powinien osiągnąć ok. 15 mld zł. Przedtem powinien być widoczny szybki przyrost z 6 mld zł w 2019 r. do 12 mld w 2020 roku w miarę jak do systemu będą dołączać kolejne grupy pracodawców.

Reklama

>>> Czytaj też: Cios dla złotego może przyjść z Ameryki