W komunikacie związek, który jest największą oficjalną organizacją dziennikarzy, oświadczył, że jest zdumiony decyzją komisji etyki.

Kobiety, które oskarżają Słuckiego, nie zwracały się do organizacji z tym problemem, ale - jak zaznaczył Związek Dziennikarzy - uznaje on za niedopuszczalne "wszelkie próby presji na dziennikarzy, wykonujących swoje obowiązki zawodowe". Związek zapewnił, że nie akceptuje łamania norm etycznych i że jest gotów bronić kobiet pracujących w mediach.

Organizacja oceniła także, że dziennikarze holdingu RBK, który zapowiedział wycofanie swoich reporterów z Dumy, mogą w tej sprawie "podejmować wszelkie decyzje", jeśli tylko odbiorcy RBK będą nadal otrzymywać informacje o działalności parlamentu.

Krótko po oświadczeniu Związku Dziennikarzy opiniotwórczy dziennik gospodarczy "Wiedomosti" podał, że jego dziennikarze nie będą kontaktować się osobiście ze Słuckim i parlamentarzystami zasiadającymi w komisji etyki.

Reklama

Wcześniej odwołanie swych dziennikarzy z Dumy zapowiedziały - prócz RBK - niezależna telewizja Dożd, radio Echo Moskwy, portal Znak i stacja telewizyjna RTVi. Dziennik "Kommiersant" i portal Lenta zapowiedziały, że nie będą współpracować ze Słuckim.

W reakcji szef komisji Dumy ds. polityki informacyjnej i łączności Leonid Lewin z socjalistycznej partii Sprawiedliwa Rosja ocenił, że decyzja mediów jest "emocjonalna i przeczy głównemu zadaniu prasy w sferze informowania społeczeństwa".

W okresie od końca lutego kolejne dziennikarki ogłosiły, że były napastowane przez Słuckiego, posła populistyczno-nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR), dowodzonej przez Władimira Żyrinowskiego. Słucki jest szefem komisji spraw zagranicznych Dumy.

Deputowany odpiera oskarżenia. W środę komisja etyki rozpatrzyła jego sprawę przy drzwiach zamkniętych i oświadczyła, że nie dopatrzyła się nieprawidłowości w jego zachowaniu. Komisja oceniła także, iż dziennikarki oskarżające Słuckiego działały w sposób zaplanowany i że nastąpiło to przed wyborami prezydenckimi w Rosji, które odbyły się 18 marca.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)