Rada Dyrektorów Europejskiego Mechanizmu Stabilności zatwierdziła we wtorek wypłatę czwartej transzy pomocy finansowej dla Grecji - w wysokości 6,7 mld euro. Z tej kwoty 5,7 mld euro ma zostać wypłacone Atenom w środę.

Środki zostaną wykorzystane m.in. na obsługę zadłużenia, spłatę zaległości finansowych i ustanowienie bufora gotówkowego.

Druga część pomocy - 1 mld euro - ma zostać wypłacona Grecji po 1 maja 2018 r.

"Dzisiejsza decyzja Rady Dyrektorów EMS potwierdza ciężką pracę greckiego rządu i greckich obywateli w realizacji szeroko zakrojonych reform" - powiedział dyrektor zarządzający EMS Klaus Regling, dodając, że te reformy obejmują ważne działania w dziedzinie m.in. prywatyzacji czy polityki podatkowej. Podkreślił też, że Grecja jest na dobrej drodze do pomyślnego zakończenia programu wsparcia w ramach EMS w sierpniu 2018 r., "pod warunkiem, że pozostałe reformy zostaną przez grecki rząd wdrożone".

Wsparcie finansowe dla Grecji w ramach EMS osiągnęło wartość 45,9 mld euro, wliczając w to zatwierdzone we wtorek pieniądze. W ramach EMS oraz jego poprzednika - Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej (EFSF) - Ateny otrzymały już 187,77 mld euro pomocy finansowej.

Reklama

Aby dostać środki, władze w Atenach zobowiązały się do utrzymania nadwyżki pierwotnej budżetu (bez kosztów obsługi długu) na poziomie 3,5 proc. PKB do 2022 roku. To o cztery lata dłużej, niż sięga kończący się w przyszłym roku program pomocowy.

Grecja od 2010 roku korzysta ze wsparcia międzynarodowych kredytodawców. Ateny mają nadzieję, że obecny, trzeci program pomocowy o wartości 86 mld euro będzie ostatnim.

Jednym z warunków dalszego korzystania przez Grecję z pomocy finansowej jest prywatyzacja licznych państwowych fabryk, portów, lotnisk. Działania te napotykają jednak w wielu wypadkach silny opór pracowników.

Po zakończeniu programu pomocowego Grecja ma nadzieję na powrót do rozmów o restrukturyzacji długu, co było głównym postulatem rządzącej od początku 2015 r. lewicowej Syrizy z premierem Aleksisem Ciprasem na czele.