Niedawno minęło dziesięć lat od wprowadzenia ustawy pozwalającej na ułatwiony wykup mieszkań spółdzielczych (tzw. wykup „za złotówkę”). Preferencyjny wykup mieszkań był jedną z dwóch zmian, które spółdzielnie mieszkaniowe mocno odczuły pod koniec minionej dekady. Wspomniane instytucje musiały ograniczyć swoją działalność inwestycyjną na wskutek likwidacji Krajowego Funduszu Mieszkaniowego (31 maja 2009 r.). Dwa lata wcześniej (w czerwcu 2007 r.) rząd Jarosława Kaczyńskiego wprowadził przepisy znacząco ułatwiające wykup mieszkań przez spółdzielców. Wg portalu RynekPierwotny.pl posiadacze spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mogli zyskać „M” na własność po zapłacie sumy nieuwzględniającej wzrostu wartości mieszkania od czasu budowy. Mniejsze preferencje dotyczyły posiadaczy spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu. Takie osoby zostały zwolnione z obowiązku pokrycia kosztów remontów i modernizacji budynku. Dzięki korzystnym regulacjom, niektórzy posiadacze spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu, zyskali użytkowane mieszkanie na własność za mniej niż 1500 zł - 2000 zł.

Przepisy przekształceniowe wzbudziły wątpliwości Trybunału Konstytucyjnego, który zakwestionował je w wyroku z dnia 17 grudnia 2008 roku (sygn. akt P 16/08). Sędziowie trybunału równocześnie zdecydowali się na dość kontrowersyjne rozstrzygnięcie. Chodzi o przedłużenie terminu obowiązywania niekonstytucyjnych przepisów aż do końca 2009 r. Wykup na podstawie wniosków złożonych w grudniu 2009 roku można było jeszcze sfinalizować do końca czerwca 2010 r. Decyzja TK wydłużająca okres obowiązywania niekonstytucyjnych przepisów dodatkowo zwiększyła liczbę osób korzystających z preferencyjnych zasad wykupu lokali.

Na podstawie danych GUS widocznych w tabeli trudno dokładnie obliczyć, ile mieszkań zostało wykupionych dzięki przepisom sprzecznym z Konstytucją RP. Liczbę takich lokali można szacować co najmniej na 600–700 tysięcy. Ułatwione zasady wykupu to jeden z czynników, które skutkowały spadkiem liczby mieszkań posiadanych przez spółdzielnie z 3,47 mln (2002 r.) do 2,07 mln (2016 r.). O niespójności polskiej polityki mieszkaniowej świadczy fakt, że niedawno pojawiły się postulaty popularyzacji spółdzielczego lokatorskiego prawa do mieszkania. Co ciekawe, wspomniane propozycje formułuje ta sama partia polityczna, która dziesięć lat wcześniej umożliwiła masowe przekształcanie spółdzielczych lokatorskich praw do lokalu w prawo własności.

Rekompensaty za wcześniejszy wykup to drażliwa kwestia

Reklama

Zastrzeżenia do preferencyjnego wykupu mieszkań spółdzielczych z lat 2007–2010 dotyczą trzech głównych kwestii. Po pierwsze, przepisy umożliwiające masowe przekształcanie spółdzielczych praw do lokalu w prawo własności zostały uznane za niekonstytucyjne. Inny zarzut (odwołujący się do sprawiedliwości społecznej) często formułują osoby, które zakupiły lokal własnościowy na wolnym rynku i nie korzystały z żadnych ustawowych preferencji. Negatywne stanowisko do ułatwionego wykupu nadal podtrzymują spółdzielnie mieszkaniowe. Jak dodaje portal RynekPierwotny.pl, zostały one zmuszone do uszczuplenia swojego zasobu i wyprzedaży go poniżej wartości rynkowej. Według Trybunału Konstytucyjnego takie rozwiązanie oznaczało wywłaszczenie spółdzielni i złamanie zasady ochrony własności równej dla wszystkich (art. 64 ust. 2 Konstytucji) oraz złamanie zakazu naruszania istoty prawa własności (art. 64 ust. 3 i art. 31 ust. 3 zdanie drugie Konstytucji).

Ważne wątpliwości związane z preferencyjnym wykupem lokali spółdzielczych dotyczą też nierównego traktowania samych członków spółdzielni. Wielu spółdzielców ze względu na nieuregulowany status własnościowy gruntów pod blokami nie mogło skorzystać z przepisów obowiązujących w latach 2007–2009. Te osoby poniosły konsekwencje budowlanego bałaganu z czasów PRL-u. Jeszcze większe pretensje mogli mieć spółdzielcy, którzy przed wprowadzeniem korzystniejszych przepisów zapłacili za wykup lokum np. 20–40 tysięcy zł. Wspomniani właściciele mieszkań nabytych ze spółdzielczego zasobu domagali się łatwych do uzyskania rekompensat (niezależnych od zgody walnego zgromadzenia spółdzielców). Jak nietrudno się domyślić, takie odszkodowania za mniej korzystne zasady wykupu nie zostały przyznane.

>>> Czytaj też: Rząd dopłaci do czynszów. Kto może liczyć na państwowe wsparcie?