Już we wtorek administracja USA informowała, że po trzech miesiącach negocjacji oba kraje doszły do porozumienia co do zmiany obowiązującej od sześciu lat umowy o wolnym handlu, znanej jako KORUS i określanej przez prezydenta USA Donalda Trumpa mianem "zabójcy miejsc pracy". Wcześniej o zawarciu wstępnego porozumienia informowali przedstawiciele Seulu.

Według południowokoreańskiego dziennika "Dzoson Ilbo" obie strony zakończyły główne negocjacje i oficjalnie ogłoszą rezultaty, gdy tylko dopracują ostatnie szczegóły. "Doszliśmy do wstępnego porozumienia w sprawie rewizji umowy o wolnym handlu między USA a Koreą Południową i ceł na stal" - mówił w poniedziałek południowokoreański minister handlu Kim Hjung Czong. Dodał, że pozostało "kilka technicznych kwestii", które zostaną jego zdaniem szybko rozwiązane.

Seul poszedł na ustępstwa wobec Waszyngtonu w kwestii handlu samochodami, który według "Dzoson Ilbo" odpowiadał w ub.r. za 73 proc. amerykańskiego deficytu w wymianie z Koreą Południową. W nowej umowie podwojona została - do 50 tys. - liczba samochodów, jakie może sprzedać do Korei Południowej każda z amerykańskich firm motoryzacyjnych; zredukowano też bariery biurokratyczne - podaje Associated Press.

Korea Południowa zostanie natomiast częściowo wyłączona z wprowadzonego niedawno przez Trumpa 25-procentowego cła na importowaną do USA stal. Seul musi jednak zgodzić się na kwotę w wys. 2,68 mln ton stali rocznie, co odpowiada w przybliżeniu 70 proc. średniego importu z lat 2015-2017.

Reklama

Minister Kim pozytywnie ocenił taki rezultat, zwracając uwagę, że jego kraj jest trzecim największym dostawcą stali do USA, po Kanadzie i Brazylii. Z amerykańskiego cła na ten materiał wyłączone są czasowo również niektóre inne kraje, w tym Kanada, Meksyk i państwa członkowskie UE.

Dodatkowo Seul ma się zobowiązać do zwiększenia przejrzystości swoich interwencji w wymianę walut oraz do powstrzymania się od dewaluacji wona w celu zwiększenia konkurencyjności eksportu. Według źródeł agencji Reutera szczegóły porozumienia walutowego wciąż są tematem dyskusji między amerykańskim departamentem skarbu a południowokoreańskim ministerstwem strategii i finansów. Jeśli umowa zostanie formalnie zawarta, będzie pierwszym porozumieniem handlowym USA zawierającym tego rodzaju "walutowy dodatek" - powiedzieli tej agencji amerykańscy urzędnicy.

Deficyt USA w handlu towarowym z Koreą Południową powiększył się po zawarciu w 2012 roku pierwotnej umowy i wyniósł w ubiegłym roku prawie 23 mld USD. Duża dysproporcja widoczna była w handlu samochodami: USA sprowadziły z azjatyckiego kraju 929 tys. aut wartych 15,7 mld USD, a sprzedały mu tylko 53 tys. pojazdów o wartości 1,5 mld USD – wynika z danych departamentu handlu.

>>> Czytaj też: Korea Płn. rozważa denuklearyzację. Oto żądania reżimu Kima