Wyprzedaż walut trwała również na innych młodych rynkach w naszym regionie. - Waluty słabną z powodu negatywnych informacji z regionu. Kiedy patrzymy na Europę Środkowo-Wschodnią, widzimy problemy z deficytem na rachunkach obrotów bieżących, z systemem bankowym i gwałtownie zwalniającym wzrostem gospodarczym, nawet recesją w niektórych krajach.

Wszystko idzie w jednym kierunku i dalsze osłabienie walut wydaje się niemal nieuniknione - powiedział Nigel Rendell, starszy strateg ds. rynków wschodzących w RBC Capital Markets w Londynie.

Jednym z powodów tąpnięcia złotego mogą być zakupy walut przez polskie firmy, które są uwikłane w toksyczne opcje walutowe. Zamiast zabezpieczyć się jedynie przed skutkami umacniającego się złotego, decydowały się spekulować na walucie.

Nie przewidując gwałtownego osłabienia złotego, w 2008 r. zawarły umowy z bankami, na mocy których muszą dostarczać im euro po kursie np. 3,5 zł. Płacą za nie obecnie złotówkę więcej na rynku. Chcąc spłacić opcje, są zmuszone skupować euro, co dodatkowo dołuje kurs naszej waluty.

Reklama

Więcej w "Gazecie Wyborczej"