W 2014 roku UE i Mołdawia podpisały umowę stowarzyszeniową (podobną do umowy UE z Gruzją i Ukrainą), której częścią jest umowa o wolnym handlu (DCFTA). Porozumienie weszło w życie w 2016 roku. Dzięki temu Mołdawia może korzystać ze zmniejszonych taryf celnych na swoje wyroby, które sprzedaje w UE, albo w ogóle ich nie płacić.

Umowa zakłada też pomoc UE dla Kiszyniowa w reformach oraz ruch bezwizowy dla Mołdawian wybierających się do Unii. Według danych KE od kwietnia 2014 r. ponad milion z 3,5 mln obywateli Mołdawii skorzystało z tej możliwości. Wsparcie dla kraju Bruksela uzależnia jednak od postępów Kiszyniowa we wprowadzaniu reform.

W opublikowanym w czwartek raporcie KE wskazała, że korupcja w tym kraju ciągle jest powszechna, a "niezależność wymiaru sprawiedliwości, działalność organów ścigania oraz krajowych organów antykorupcyjnych wymagają znacznej poprawy".

Na ten problem zwraca też uwagę szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini. „Niektóre reformy ostatnio ruszyły do przodu, na przykład jeśli chodzi o przedsiębiorczość i sektor finansowy, ale potrzebne są dalsze postępy w innych obszarach, w szczególności w walce z korupcją i reformowaniu sądownictwa. (…) Oczekujemy od władz zadowalającego postępu reform, co przyniesie wymierne korzyści obywatelom Mołdawii” – powiedziała w czwartek.

Reklama

Według KE Republika Mołdawii poczyniła jednocześnie postępy w reformie swojego sektora bankowego, wspieranej przez UE i partnerów międzynarodowych, takich jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) i Bank Światowy.

Wskazała też, że wzrost gospodarczy w latach 2016-2017 miał pozytywny wpływ na rozwój wymiany handlowej z UE. „Mołdawia poczyniła postępy w dostosowywaniu swojego prawodawstwa dotyczącego kwestii handlowych do unijnych przepisów i standardów, ale także tutaj potrzebne są znaczące dalsze wysiłki” – zaznaczyła Komisja.

Według czwartkowego raportu UE była najważniejszym partnerem handlowym Mołdawii w 2017 r., a handel dwustronny osiągnął wartość 4 mld euro. To 18-procentowy wzrost w porównaniu z 2016 r.

Dostęp do unijnego rynku jest z punktu widzenia interesów ekonomicznych Mołdawii dużo ważniejszy niż dostęp do rynku Rosji czy innych krajów obszaru poradzieckiego. Z danych KE wynika, że większość eksportu Mołdawii trafia do państw unijnych, podczas gdy do Rosji tylko kilkanaście procent. Kraj wysyła do wspólnoty głównie produkty rolnicze, napoje, tekstylia, a także maszyny i urządzenia.

Mołdawia rządzona jest przez proeuropejski rząd, ale wybrany w 2016 roku prezydent Igor Dodon chciałby, aby kraj obrał kurs na Rosję. Jego wybór nastąpił po głębokim kryzysie politycznym w 2015 roku, gdy na jaw wyszła afera korupcyjna związana z wyprowadzeniem z mołdawskich banków ponad miliarda dolarów - kwoty równoważnej 12-15 proc. PKB kraju.

Dodon deklarował podczas kampanii wyborczej m.in., że rozpisze referendum w sprawie wypowiedzenia umowy stowarzyszeniowej z UE. Później mówił, że Mołdawia być może rozwiąże umowę stowarzyszeniową po wyborach parlamentarnych zaplanowanych na 2018 rok. Premier Mołdawii Pavel Filip określał te słowa jako "czystą retorykę polityczną", wskazując, że proeuropejski rząd "nie zgodzi się na jakiekolwiek ingerencje" ze strony szefa państwa w sprawach pozostających poza jego kompetencjami.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)