Indeksy na amerykańskim rynki opcji w środę zwyżkowały, co zapowiada dobry dzień na Wall Street. Wpłynęły na to informacje, że prezydent Obama planuje udzielanie gwarancji dla banków, które mają problemy z płynnością kapitału i przyznawaniem kredytów.

Byłyby jeszcze lepsze, gdyby nie słabe zyski wielkich koncernów, jak Kraft Foods czy Walt Disney.

Ceny akcji Bank of America, największego kredytodawcy w USA, wzrosły o ponad 1 proc. na rynku opcji. Natomiast głównego producenta żywności Kraft Foods spadły o 10 proc. Okazało się, że firma obniżyła prognozy zysku na 2009 r. Medialny koncern Walt Disney stracił 7 proc., bo zyski też ma gorsze od przewidywanych.

Wskaźnik Standard & Poor’s 500 Index futures z terminem realizacji w marcu zyskał 0,4 proc. do 835,2 pkt. o godz. 9 rano czasu nowojorskiego. Dow Jones Industrial Average futures 0,2 proc. do 8004 pkt, a. Nasdaq-100 Index futures wzrósł o 0,3 proc. do 1211,51 pkt..

Reklama

- Trwa kolejny tydzień rynku niedźwiedzia i to właśnie plan Obamy powinien przegonić go. Następny tydzień będzie już zdecydowanie lepszy. Złe wiadomości przeminą, a będziemy oglądać częściej te bardziej pomyślne - mówi Philippe Gijsels, strateg w brukselskiej firmie Fortis Global Markets.

Indeksy na rynku opcji rosły pomimo, że pracę w styczniu w firmach amerykańskich straciło kolejnych 522 tys. osób., prognozy były bowiem gorsze. Ponadto sekretarz skarbu Timothy Geithner jest sceptyczny wobec idei powołania tzw. złego banku, który gromadziłby toksyczne kredyty. Demokratyczny senator Charles Schumer zaproponował udzielanie gwarancji kredytowych, jako “o wiele tańsze i mniej ryzykowne” rozwiązanie dla amerykańskiego podatnika.