Szef senackiej komisji sprawiedliwości, Republikanin Chuck Grassley uruchomi głosowanie nad ustawą, która ograniczy możliwość zwolnienia prokuratora specjalnego Roberta Muellera przez prezydenta USA Donalda Trumpa - podaje we wtorek dziennik "The Hill".

Grassley chce, by głosowanie nad projektem ustawy zostało przeprowadzone już w czwartek, a najpóźniej w przyszłym tygodniu - poinformował rzecznik senatora George Hartmann.

Projekt ustawy przygotowany przez zarówno demokratycznych, jak i republikańskich senatorów umożliwiłby przeprowadzenie w ciągu 10 dni "przyśpieszonego przeglądu prawnego" decyzji o zwolnieniu Muellera, który prowadzi śledztwo w sprawie Russiagate. Gdyby ustalono, że prokurator został zwolniony "bez słusznej przyczyny", Muellerowi przywrócono by prawo do kontynuowania dochodzenia - wyjaśnia "The Hill".

Jeśli komisja Senatu przegłosuje projekt ustawy, to będzie wywierać presję na przywódcę Republikanów w Senacie Mitcha McConnella, by uruchomił głosowanie nad nią w izbie wyższej Kongresu.

We wtorek McConnell powiedział, że nie widzi konieczności formalnego chronienia Muellera, choć przywódca Demokratów w Senacie Chuck Schumer uznał, że Republikanie i Demokraci powinni wspólnie przeforsować taką ustawę, by uniknąć kryzysu konstytucyjnego.

Reklama

W poniedziałek Trump zapytany, czy może zwolnić Muellera, odparł: "Zobaczymy, co się stanie".

Dzień później rzeczniczka Białego Domu Sarah Sanders powiedziała, że prezydent uważa, że ma władzę pozwalającą mu na zwolnienie prokuratora specjalnego.

"Washington Post" w artykule pod tytułem "Widzieliśmy już ten film. Skończył się impeachmentem" ostrzega, że problemy prezydenta związane z dochodzeniem w sprawie Russiagate "nie mogły się przydarzyć w gorszym momencie, zważywszy na sytuację na świecie".

Trump zagroził operacją militarną w Syrii w związku z atakiem chemicznym, który miał miejsce we Wschodniej Gucie, przypisywanym syryjskiemu reżimowi. Jednocześnie sytuacja prezydenta w kraju jest coraz trudniejsza ze względu na postępy w śledztwie Muellera - przypomina "WP".

Rodzi to obawy, że prezydent, który "ma impulsywny sposób podejmowania decyzji", będzie chciał zaatakować Syrię, by odwrócić uwagę od swoich problemów i chaosu, jaki zapanował w jego administracji - ostrzega waszyngtoński dziennik.

>>> Czytaj też: Trump grozi, że USA wystrzeli pociski w Syrii. Po chwili proponuje Rosji pomoc gospodarczą