Negatywnej wymowy sesji na Wall Street, gdy silne wzrosty z początku notowań, przerodziły się w 1,5% przecenę Średniej Przemysłowej i 0,75% spadek indeksu S&P500, nie łagodzi dobrze przyjęty przez rynek raport kwartalny Visy (w handlu posesyjnym akcje podrożały o prawie 8%). Wpływ Visy neutralizuje bowiem Cisco. Raport kwartalny tej firmy rozczarował inwestorów i w handlu posesyjnym akcje Cisco potaniały o 4,4$.

Rodzimi inwestorzy będą dziś wpatrzeni przede wszystkim w zachowanie giełd europejskich, a w końcowej fazie notowań amerykańskich. Z uwagą powinni też śledzić notowania złotego. Mogą oni się obawiać, że spółki jeszcze nie ujawniły wszystkich opcyjnych trupów. Dlatego kontynuacja trendu wzrostowego polskich par, dodatkowo będzie odstraszać od kupna akcji.

Sytuację na GPW mogłoby ustabilizować, tym samym przerywając jej relatywną słabość na tle innych giełd, większe zaangażowanie inwestorów instytucjonalnych. Wówczas zmiany byłby mniej emocjonalne, a wierniej odzwierciedlałby zmiany na światowych rynkach.

Czwartek jest dniem banków centralnych. Decyzje ws. stóp procentowych będzie podejmował Europejski Bank Centralny, Bank Anglii i Narodowy Bank Czech.

Reklama

W dość zgodnej opinii rynku, Europejski Bank Centralny nie zmieni stóp procentowych, po tym jak na styczniowym posiedzeniu obciął je o 50 punktów bazowych, sprowadzając główną stopę do poziomu 2,0%.

Takiej jednomyślności nie ma natomiast w odniesieniu do decyzji Banku Anglii. Większość wskazuje na cięcie o 50 punktów sprowadzające główną stopę do 1,0%, ale są też prognozy mówiące o 25 i 75 punktowej obniżce.

Rynek jest natomiast zgodny w kwestii 50 punktowej obniżki stóp w Czechach. Taka decyzja oznaczałaby, że główna stopa spadnie do 1,75%. W przypadku Narodowego Banku Czech istnieje stosunkowo największe prawdopodobieństwo niespodzianki. Tyle tylko, że nawet jeżeli będzie ona miała miejsce, to nie zostanie zauważona przez inwestorów.

Oprócz banków centralnych, potencjalny wpływ na giełdy będą miały wyniki spółek (m.in. MasterCard) oraz raporty ze Stanów Zjednoczonych o nowych bezrobotnych i zamówieniach w przemyśle.

Wczorajsza korekta na GPW nie zmienia układu sił na wykresach indeksów WIG20 i WIG. Jakkolwiek popytowe świece na wykresach dziennym, których utworzeniu towarzyszył wzrost obrotów, są pozytywnym sygnałem, to wciąż nie został zanegowane wybicie obu indeksów dołem z trzymiesięcznej stabilizacji. Dalej więc na gruncie analizy technicznej prawdopodobieństwo wzrostów jest większe niż spadków.

Indeks WIG20 wzrósł w środę o 1,41% do 1.479,86 pkt, a WIG o 0,98% do 23.236,08 pkt. Obroty na rynku akcji przekroczyły poziom 1,3 mld zł.