Po jednym dniu wzrostów, na amerykańską giełdę powróciły gorsze nastroje. Dow Jones stracił na wczorajszym zamknięciu 1,5%, a S&P 500 zniżkował o 0,8%. Spadków nie zdołały powstrzymać nieco lepsze od oczekiwań dane z amerykańskiej gospodarki. Agencja ADP Employer Services podała, iż w styczniu w sektorze prywatnym ubyło 522 tys. miejsc pracy, co w obliczu poprzedniego odczytu na poziomie -693 tys. stanowiło pewną poprawę. Ponadto indeks aktywności gospodarczej w sektorze usług wyniósł 42,9 punktów i okazał się o prawie 4 punkty wyższy od oczekiwań. Notowania większości spółek jednak traciły bez wyraźnego lidera spadków. Dość silnie zniżkował Kraft Foods, który ogłosił, iż w 2008 roku jego zyski spadły o 72%. Świadczy to bardzo negatywnie o stanie nastrojów wśród amerykańskich konsumentów, którzy ograniczają wydatki nawet na podstawowe produkty.

Wiadomości z Kraft Foods przełożyły się na apetyt inwestycyjny na, uzależnionym od kondycji globalnego popytu, rynku azjatyckim. Po wczorajszych wzrostach, dziś Nikkei 225 i Shanghai Composite zamknęły się ze stratami odpowiednio na poziomach: -1,1% oraz -0,5%.

Indeksy europejskie zakończyły wczorajsza sesję na zdecydowanych plusach, jednak po dwóch dniach wzrostów przyszedł czas na odreagowanie i dziś od rana główne giełdy notują straty. W dół indeksy ciągną głównie spółki finansowe po ogłoszeniu przez Deutsche Bank wyższych od oczekiwań strat za IV kw. 2008 roku. Zniżkuje również sektor spożywczy za sprawą Unilever, który ogłosił, iż ze względu na nieprzewidywalne warunki rynkowe, wycofuje się z dotychczasowych docelowych poziomów sprzedaży i zyskowności na 2009 rok.