„Decyzję o rozpoczęciu budowy elektrowni jądrowej musimy podjąć bardzo rozważnie, w oparciu o jak najlepiej przeprowadzone badania analityczne. Takie badania są już finalizowane w Ministerstwie Energii. Ze względu na bardzo długi proces inwestycyjny, charakteryzujący się wysokimi nakładami i długim cyklem życia projektu, wymagane będzie przeprowadzenie finansowania kapitałowego i dłużnego” - powiedział PAP Biznes Kwieciński.

„Mamy silne państwo i silne instytucje finansowe. Dlatego, jeśli taka decyzja zapadnie, to jesteśmy gotowi, żeby sfinansować ją ze środków własnych. Jesteśmy też otwarci na współpracę i już teraz widzimy duże zainteresowanie ze świata” - dodał minister.

Wystąpienie Tchórzewskiego zainaugurowało Ogólnopolski Szczyt Energetyczny, który rozpoczął się w poniedziałek w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku. Minister przyznał, że "wdrożenie energetyki jądrowej jest czynnikiem wspierającym polską strategię energetyczną". Wyraził też nadzieję, że "oprzemy się na polskim kapitale, żeby wybudować elektrownię jądrową". "Nie mam wątpliwości, że to będzie olbrzymie koło zamachowe dla całej gospodarki i inwestycji" - podkreślił.

W ostatnich tygodniach minister informował, że szacunkowy koszt polskiego projektu jądrowego to 70-75 mld zł. Dodawał, że Polska jest w stanie podołać tej inwestycji, ale finansowanie jest trudne ze względu na wysokość kwoty. Według niego "rozstrzygnięcie ws. budowy polskiej elektrowni jądrowej musi nastąpić w tym roku".

Reklama

W poniedziałek w Gdańsku Tchórzewski zaznaczył, że chociaż "zdania na temat energetyki jądrowej są podzielone", to jednak ta energetyka jest "czynnikiem wspierającym polską strategię energetyczną". Podkreślał, że "ta misterna konstrukcja w porozumieniu z KE jest tak zbudowana, że jeżeli obalimy kierunek na energetykę jądrową, to nie mamy nic". Zwrócił uwagę, że "jeśli chcemy, aby po roku 2040 udział energetyki węglowej spadł w Polsce z obecnych 80 proc. do 50 proc. (…) to jest ważne, żeby energetyka jądrowa była".

Zaznaczył, że włączenie energetyki jądrowej jest ważne także ze względu na bezpieczeństwo energetyczne kraju. "Jeden blok energetyczny 1000 MW potrzebuje od 170 do 200 wagonów węgla na dobę, czyli 9,5 a 11 tysięcy ton na dobę i ten węgiel trzeba dowieźć" - tłumaczył. Dla porównania podał, że elektrownia jądrowa potrzebuje czterech ciężarówek paliwa na rok. "Pierwsze odpady wywozi się jednym wagonem po 20 latach eksploatacji elektrowni" - mówił minister energii.

W czasie debaty, która rozpoczęła Szczyt, Tchórzewski przypomniał też, że w Polsce pierwszym krokiem związanym z energetyką było „uporządkowanie górnictwa węgla kamiennego”. „To niezwykle trudna środowiskowo sprawa” – zaznaczył Tchórzewski, dodając, że pracownicy kopalń i „w ogóle mieszkańcy Śląska uważali, że są na obrzeżu życia społeczno-gospodarczego, że z ich interesami nikt się za bardzo nie liczy”. „To była trudna sprawa. Trzeba się było rozmówić na początek jak z ludźmi” – powiedział.

„Porozumieliśmy się” – zaznaczył, dodając, że już sami górnicy „zaczynają mówić synom, że muszą szukać innego zawodu”. „Górnicy, jako pierwsi zrozumieli, i chwała im za to, że Polska potrzebuje elektrowni jądrowej, żeby mogła przetrwać energetyka węglowa przez określony czas, żebyśmy mogli ewolucyjnie od tego odchodzić. Jeśli byli całkowicie przeciw, to po rozmowach, po tłumaczeniu im, (…) zrozumieli (…). Są za tym, żeby w Polsce budować elektrownię jądrową” – zaznaczył, dodając, że całe środowisko śląskie „potrafi się uczyć i stąd przed Śląskiem jest dobra perspektywa gospodarcza”.

Dodał, że jego zdaniem Polska nie „jest opóźniona, jeśli chodzi o energetykę odnawialną”. „Nastąpiło pewne tąpnięcie, ponieważ jednorodny kierunek był obrany i trzeba było doprowadzić do tego, aby się te kierunki odnawialne w jakiś sposób zrównoważyły i zaczęły równolegle działać” – podkreślił, dodając, że w kwestii redukcji emisji zanieczyszczeń, która jest niezbędna, konieczne jest jeszcze przekonanie mniejszych samorządów, by centralizowały ogrzewanie.

Obok Tchórzewskiego w debacie brali też udział minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński oraz minister środowiska, Henryk Kowalczyk. Kwieciński podkreślił w czasie rozmowy, że „energetyka ma bardzo silne miejsce w polityce gospodarczej rządu”. On także zaznaczał silny związek energetyki z bezpieczeństwem Polski. "Energetyka to nie jest tylko kwestia gospodarcza, ale dla naszego kraju jest to bardzo silna kwestia bezpieczeństwa" - podkreślał, dodając, że "ten element nie zawsze właściwie jest rozumiany na poziomie europejskim".

Kwieciński przypomniał też, że gospodarka UE rośnie, co skutkuje większym zużyciem energii. "Na pewno ta konsumpcja będzie rosła" - zauważył. Przypomniał, że moc polskich elektrowni jest czterokrotnie mniejsza niż moc elektrowni niemieckich. "Jeśli będziemy chcieli konkurować na świecie, to będziemy musieli zwiększać efektywność energetyczną" - powiedział.

"Na pewno udział energetyki rozproszonej, energii zielonej, będzie rósł" - zaznaczył. Dodał, że oznacza to potężne inwestycje. "W tej perspektywie finansowej mamy grubo ponad 30 mld zł na finansowanie tych inwestycji" - powiedział. Przypomniał, że niemal 3 mld euro na ten cel znajdują się w programie krajowym, a prawie 20 mld zł - w programach regionalnych. "Są to potężne środki" - powiedział Kwieciński, podkreślając, że będą one miały bardzo duży wpływ na gospodarkę, w tym na innowacyjne rozwiązania. "Potraktujmy to jako szansę na rozwój innowacyjnego przemysłu" - zaznaczył.

Również obecny na spotkaniu minister środowiska Henryk Kowalczyk przypomniał, że "trwają dość intensywne negocjacje na temat wdrożenia porozumień paryskich w polityce klimatycznej". "Oczywiście Unia Europejska stawia sobie ambitne cele, czasami zbyt ambitne" - powiedział Kowalczyk, dodając, że "polskie Ministerstwo Środowiska stara się wszystkie ambitne cele sprowadzać do planów realnych".

Przypomniał, że Polska "nie może odejść natychmiast od polityki opartej na węglu". "To musi być czynność ewolucyjna. Oczywiście wszyscy by chcieli, aby energia była tylko ze źródeł odnawialnych" - zaznaczył minister, dodając, że w przypadku Polski, która ma specyficzne warunki energetyczne, takie ambitne cele trzeba realizować powoli, "wspierając energetykę odnawialną, przeznaczając duże środki finansowe na czystość powietrza".

"Musimy zdawać sobie sprawę, że rozwój gospodarczy będzie zawsze powodował wzrost emisji. Naszym celem, celem Ministerstwa Środowiska jest zrównoważenie emisji z pochłanianiem, (..) bo dopiero wtedy będziemy mówić o pełnej ochronie klimatu" - podkreślił Kowalczyk. Dodał, że po tym, jak Polska pokazała Komisji Europejskiej pakiet wiarygodnych działań związanych z poprawą czystości powietrza, "KE - mimo wyroku stwierdzającego naruszenie norm czystości powietrza za lata 2007-15, nie będzie występować o nałożenie kar finansowych".

W rozpoczętym w poniedziałek dwudniowym Ogólnopolskim Szczycie Energetycznym uczestniczy ok. 600 osób. Oprócz przedstawicieli rządu są wśród nich prezesi największych firm energetycznych, ciepłowniczych, chemicznych i gazowych. Tematem przewodnim dwudniowego spotkania jest „Energetyka dla gospodarki - gospodarka dla energetyki”.

>>> Czytaj też: Farmy wiatrowe to tylko moda? "Polsce najbardziej potrzebna jest elektrownia jądrowa"