"Francja jest gotowa zwiększyć swój wkład (w przyszły budżet UE), ale najpierw trzeba go zreformować, tworząc zasoby własne na bazie np. opodatkowania firm internetowych, poprzez finansowanie kwestii obronności i ochrony klimatu, w kwestii warunkowości, w kwestii stosowania kryteriów spójności w polityce budżetowej i socjalnej. (...) Nie powinniśmy uchylać się przed żadną ambicją obecnej polityki. Powinniśmy przyjmować nowe, ambitne cele. W tym duchu Francja będzie działać w ciągu najbliższych miesięcy " - powiedział Macron.

Prezydent Francji jest czwartym europejskim przywódcą, który zabiera głos podczas debaty plenarnej na temat przyszłości Unii. Wcześniej byli to: premier Irlandii Leo Varadkar, premier Chorwacji Andrej Plenković i premier Portugalii Antonio Costa.

Na początku maja KE ma przedstawić projekt kolejnego budżetu unijnego po 2020 r. Duży wpływ na nowy wieloletni budżet będzie miało wyjście Wielkiej Brytanii z UE. KE szacuje, że w wyniku Brexitu w rocznych dochodach UE będzie brakowało 12-13 mld euro.

Do tego dochodzi zwiększenie wydatków na takie obszary, jak ochrona granic, integracja uchodźców, badania i rozwój czy współpraca wojskowa. Nowe wydatki są szacowane na około 10 mld euro rocznie. Komisja Europejska chce w związku z tym wypracować 6-7 mld euro rocznie oszczędności (m.in. przez cięcia), a także zwiększyć nowe środki również na poziomie 6-7 mld euro.

Reklama

>>> Czytaj też: Wycinka Puszczy Białowieskiej naruszyła prawo UE. Jest orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości