Dow Jones Industrial traci 0,2 proc., S&P 500 spada o 0,5 proc., Nasdaq Comp zniżkuje 0,7 proc.

Najgorzej radzi sobie w czwartek sektor dóbr podstawowych, któremu ciążą 14-proc. spadki kursu Philip Morris. Choć producent wyrobów tytoniowych wypracował w I kw. wyższy od oczekiwań zysk, inwestorzy źle przyjęli niższy od konsensusu poziom przychodów (6,9 mld USD vs. 7,03 mld) i 5-proc. spadek dostaw w raportowanym okresie.

Ok. 4 proc. zniżkują walory P&G, choć zysk spółki nieznacznie przekroczył konsensus, a prognozy jego wzrostu na ten rok podwyższono do +8 proc. z +6 proc. Rynek zawiodły jednak poziomy sprzedaży organicznej i marży brutto.

Tracił również sektor technologiczny, szczególnie branża półprzewodników. Taiwan Semiconductor, największy na świecie producent obwodów scalonych i dostawca Apple ostrzegł przed spadkiem popytu na smartfony i perspektywach wzrostu dla branży. Apple, Nvidia traciły po 2-3 proc.

Reklama

Wycenie spółek technologicznych ciążyła również sytuacja wokół Qualcomm. Chińskie ministerstwo handlu zażądało od amerykańskiej spółki większych ustępstw w kwestiach licencyjnych, w zamian za zgodę na przejęcie tamtejszego NXP Semiconductors.

Chiny zamierzają przyspieszyć rozwój swojego rynku producentów chipów, wobec tarć handlowych z USA oraz 7-letniego zakazu importu przez chińskiego ZTE części z USA (kara została nałożona po niewykonaniu warunków ugody za złamanie sankcji na Iran) - informuje Reuters.

Ponad 6 proc. drożały natomiast akcje AmericanExpress. Firma podała w czwartek po zamknięciu notowań, że jej zysk na akcję w I kw. wzrósł o 35 proc. rdr do 1,86 USD wobec oczekiwanych 1,71 USD.

Na rynku FX, stabilne pozostają notowania dolara. Względem koszyka wycena USD pozostaje bez większych zmian, EUR/USD spada o 0,1 proc. do 1,238.

Wyraźne spadki notowały ceny papierów dłużnych - rentowność 10-letniego bunda zwyżkowała w czwartek po południu o 6 pb. do 0,59 proc. (najwyższej od miesiąca), a 10-letnich Treasuries o 4 pb do 2,91 proc. (najwyżej od lutego, coraz bliżej tegorocznych szczytów 2,95 proc.).

Oprocentowanie 10-latki UK idzie w górę nawet o 9 pb., a większości krajów starej Unii o 6 pb.

W środę amerykański Fed w "Beżowej księdze" potwierdził, że perspektywy dla gospodarki USA pozostają pozytywne, wskazując przy tym, iż przedsiębiorcy wyrażali obawy odnośnie nałożonych lub proponowanych ceł na amerykańskie produkty.

Wzrosty rentowności długu USA dotknęły głównie dłuższy koniec krzywej rentowności, wobec czego jej nachylenie w czwartek rosło, po 9 z rzędu sesjach wypłaszczania.

Spready dochodowości pozostają w trendzie spadkowym, po ustanowieniu w środę nowych pokryzysowych minimów (41 pb. dla 2y10y, 29 pb. dla 5y30y). Rodzi to spekulacje o horyzoncie czasowy odwrócenia się krzywej UST, co z historycznego punktu widzenia zwiastowało recesję.

W latach 2005-2006 krzywa 5y30y spadła z 30 pb., a 2y10 y z 40 pb. do zera w około pół roku. Prezes Fed z St. Louis James Bullard ocenił ostatnio, że podobny scenariusz jest obecnie możliwy. Z kolei J. Williams, który od czerwca obejmie prezesurę Fed NY, wskazał, iż płaszczenie się krzywej obecnie nie zwiastuje recesji. Podobnego zdania jest Randal Quarells z Fed Atlanta.

Za spadek nachylenia krzywej odpowiada głównie osłabienie papierów na krótkim końcu m.in. wobec oczekiwań na kontynuację podwyżek stóp procentowych przez Fed i wzrostu podaży w tym segmencie, przy wzroście krótkoterminowych potrzeb pożyczkowych rządu USA.

PIONOWE WZROSTY NIKLU I ALUMINIUM

Nikiel i aluminium kontynuują mocne wzrosty na fali obaw o nałożenie przez USA na Rosję kolejnych sankcji, które zaburzyłyby dostępność na rynku tych metali.

Aluminium na LME drożało w czwartek nawet 7,1 proc. do 2.718 USD za tonę - to największy wzrost intraday w historii. Od początku kwietnia metal zyskał już ponad 30 proc.

Nikiel drożał natomiast nawet o 9,3 proc. do 16.960 USD za tonę, czyli na nowe 3-letnie szczyty.

Na początku kwietnia USA odcięły drugiego na świecie producenta aluminium Rusal (6 proc. globalnej podaży) od możliwości rozliczania się w dolarach, głównej walucie rozrachunkowej na rynku surowcowym.

Notowane w Hongkongu akcje Rusalu zyskały w czwartek 26 proc., po informacjach Bloomberga o poszukiwaniu przez spółkę rynku zbytu na rudy aluminium i wykorzystywanego w jego produkcji glinu w Chinach. Od 7. kwietnia walory Rusalu straciły na wartości ok. 60 proc.

USA I JAPONIA (BYĆ MOŻE) CHCĄ ROZMAWIAĆ O HANDLU

USA i Japonia wznowią dialog handlowy - poinformowali w czwartek nad ranem przywódcy obu państw prezydent D. Trump oraz premier Abe Shinzo. Zakres negocjacji oraz przewidywany termin ich zakończenia pozostają jednak nieznane.

Jednocześnie, Trump wysyła sprzeczne sygnały w kwestii ewentualnego dołączenia do TPP, co zostało zasugerowane na początku kwietnia.

"Choć Japonia i Korea Pd. chcą byśmy dołączyli do TPP, nie życzyłbym sobie tej umowy dla USA. (...) Umowy dwustronne są dużo bardziej skuteczne, korzystne i lepsze dla NASZYCH pracowników" - napisał Trump w czwartek na Twitterze.

Wcześniej w trakcie spotkania z Abe polityk powiedział, że nie chciałby dołączać do TPP, ale jeżeli Stanom zostaną zaoferowane dobre warunki, przystałby na członkostwo w pakcie.

Tymczasem Chiny i USA nie rozpoczęły dialogu w sprawie planowanego nałożenia karnych ceł - poinformował rzecznik chińskiego ministerstwa handlu Gao Feng. Pekin ponownie przestrzegł USA przed "niedocenianiem determinacji Chin" w odpowiedzi na amerykańskie działania.

Ministerstwo handlu Chin ogłosiło w czwartek wprowadzenie tymczasowych ceł antydumpingowych na niektóre rodzaje syntetycznego kauczuku z USA, UE i Singapuru. Cła antydumpingowe mogą być formalnie nałożone po zakończeniu postępowania, które toczy się od sierpnia 2017 roku.

ROPA ZNÓW DROŻEJE, ZAPASY NA ŚWIECIE CORAZ NIŻSZE

Ceny ropy naftowej kontynuują systematyczny marsz w górę, ustanawiając po drodze nowe 3-letnie maksima.

Baryłka ropy WTI w dostawach na maj w Nowym Jorku drożeje do 69 USD, o 0,8 proc., a Brent w dostawach na czerwiec w Londynie o 1,2 proc. do 74,4 USD.

Od tegorocznego dołka w lutym WTI zdrożała już o 18 proc.

Inwestorzy dyskontują równoważenie się rynku oraz wzrost napięć geopolitycznych na Bliskim Wschodzie.

Komitet techniczny działający na mocy porozumienia OPEC+ ocenia, że rynek jest "niemal" zrównoważony, czyli średnia zapasów w krajach rozwiniętych zbliżyła się do poziomu 5-letniej średniej - wynika z przecieków ze spotkania organu. Nadwyżka wynosić miała na koniec marca jedynie 10 mln b.

W amerykańskich magazynach również coraz mniej surowca - zapasy ropy i jej pochodnych w Stanach spadły w ub. tygodniu poniżej 5-letniej średniej po raz pierwszy od 2014 r. Zapasy benzyny w USA utrzymują się poniżej tego poziomu od końca lutego.

Notowania kontraktów w Londynie przełamały ostatnio 50-proc. zniesienia Fibonacciego, co sugeruje linię oporu tuż poniżej 82 USD za baryłkę Brent.

Inwestorzy czekają na decyzje USA ws. ewentualnego odmrożenia sankcji na Iran. Prezydent D. Trump ma czas na ich podjęcie do 12 maja. Po zmianach personalnych w administracji prezydenckiej (geopolityczni jastrzębie M. Pompeo - nominat na sekretarza stanu, oraz J. Bolton - doradca ds. bezpieczeństwa narodowego) na rynku pojawiają się spekulacje co do możliwości zaostrzenia kursu politycznego przez Waszyngton.