„Zastanawiamy się, planujemy, rozważamy możliwości – oświadczył Csontos. – Rząd zapowiedział, że przyjmie pakiet ustaw +Stop Soros+. Będzie to symboliczny krok, który służy stłamszeniu organizacji pozarządowych”. Jak dodał, pakiet zostanie na pewno przyjęty. "Porozmawiajmy o tym wtedy" - powiedział.

„W tej chwili musimy się zastanowić, jak to się może odbić na nas(...) i jak powinniśmy postąpić” – oznajmił rzecznik, pytany o doniesienia, że fundacja chce się przenieść z Węgier do Berlina. Przyznał, że taki pomysł się pojawił i trwa planowanie, odmówił jednak potwierdzenia, że decyzja o opuszczeniu Węgier jest ostateczna.

Fundacja napisała też w oświadczeniu, że rozważa „różne opcje, gdyż bezpieczeństwo naszych pracowników w Budapeszcie i uczciwość naszej pracy mają nadrzędne znaczenie”. Zapewnił jednak, że fundacja chce działać na Węgrzech niezależnie od tego, gdzie będzie mieć swoją siedzibę.

O tym, że fundacja Sorosa zamknie oddział w Budapeszcie i latem otworzy oddział w Berlinie, napisał w czwartek austriacki dziennik "Die Presse", powołując się na władze organizacji. Potem węgierski portal 444 podał, że Open Society zamierza zamknąć swój oddział w Budapeszcie 31 sierpnia, ale przed ostateczną przeprowadzką do Berlina otworzy tymczasową siedzibę w Wiedniu.

Reklama

Fundacja Open Society działa na Węgrzech od 1984 r. Budapeszteńskie biuro jest jednym z ośrodków regionalnych fundacji i tu rozdzielana jest pomoc trafiająca do innych państw. W biurze pracuje 100 osób, w tym 60 Węgrów.

Na Węgrzech od kilku lat trwa intensywna kampania wymierzona w Sorosa. Władze zarzucają mu działania na rzecz sprowadzenia do Europy milionów emigrantów. Był to też jeden z kluczowych wątków kampanii partii Viktora Orbana, Fideszu, przed wyborami parlamentarnymi 8 kwietnia. W głosowaniu tym rządząca koalicja konserwatywnego Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej odniosła zwycięstwo po raz trzeci z rzędu i zdobyła większość 2/3 mandatów w parlamencie.

Rzecznik frakcji Fideszu Janos Halasz zapowiedział zaraz po wyborach, że już w maju parlament może przyjąć pakiet ustaw antyimigracyjnych nazwany "Stop Soros", mający umożliwić zakazywanie działalności organizacjom wspierającym migrację.

W jednym z trzech projektów pakietu antyimigracyjnego przewidziano, że organizacje wspierające migrację musiałyby uzyskać zgodę na prowadzenie takiej działalności, a wydawałby ją minister spraw wewnętrznych po przeanalizowaniu względów bezpieczeństwa.

Drugi projekt zakłada dla wspierających migrację organizacji otrzymujących środki z zagranicy opłatę wynoszącą 25 proc. zagranicznego wsparcia. Trzeci zaś przewiduje, że osoby organizujące nielegalną migrację, których działalność jest sprzeczna z interesem bezpieczeństwa Węgier, będą obejmowane zakazem pobytu w pasie 8 km od granicy kraju. W przypadku cudzoziemców zakaz taki mógłby w szczególnych przypadkach obejmować całe terytorium Węgier.

ONZ określiła jeden z projektów ustaw jako "zamach na prawa człowieka" i zaapelowała do rządu w Budapeszcie o utrzymanie prawa do wolności stowarzyszania się.

>>> Czytaj też: Europosłowie wzywają rządy do bojkotu Mundialu w Rosji. "Putin nie będzie dobrym gospodarzem"