Nigdy nie postawię swojego narodu ani specjalistów przed wyborem zmian w konstytucji pod kątem jakiejś osoby – powiedział prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka we wtorek w czasie dorocznego orędzia do narodu i parlamentu.

Szef państwa zapewnił też, że obecnie "nie jest czas na referendum", a jeśli miałoby się ono odbyć, to "pojawi się o tym wcześniej informacja, wszystko odbędzie się w zgodzie z ustawami".

Spekulacje dotyczące możliwego ogłoszenia w czasie wtorkowego orędzia zapowiedzi referendum konstytucyjnego pojawiały się wcześniej w białoruskich mediach niezależnych.

"Nigdy nie działałem nieuczciwie, nie naruszę swojej przysięgi, by nie było tak jak wczoraj w Armenii" – oświadczył Łukaszenka, nawiązując do sytuacji w tym kraju, gdzie pod wpływem protestów społecznych premier Serż Sarkisjan podał się w poniedziałek do dymisji.

Prezydent Białorusi poinformował jednak, że "zlecił sędziom Sądu Konstytucyjnego wspólnie z naukowcami, prawnikami i parlamentarzystami przygotowanie propozycji zmian w ustawie zasadniczej". "Kiedy nadejdzie czas, zaproponujemy najlepsze rozwiązania dla przyszłości Białorusi" – dodał Łukaszenka.

Reklama

>>> Czytaj też: Trwa exodus gotówki z Łotwy. Powód? Amerykańskie sankcje na rosyjskich oligarchów