Najbardziej opiniotwórcza gazeta Hiszpanii odnotowuje, że klasyczne partie polityczne wykazują w ostatnich latach niemoc wobec niekorzystnych zjawisk panujących w UE, takich jak kryzys strefy euro, wzrost nacjonalizmów, terroryzmu oraz napływu migrantów. Słabość tę wykorzystują nowe formacje polityczne - podkreśla dziennik.

Wydawana w Madrycie gazeta wskazuje, że klasyczne partie demokratyczne przegrywają dziś zarówno na wschodzie, jak i na zachodzie UE. Odnotowuje, że obywatele bardziej od tradycyjnych ugrupowań wolą ruchy przedstawiające siebie jako "grupy o większej demokracji wewnętrznej".

"El Pais" ocenia, że w niektórych krajach Europy Środkowo-Wschodniej do głosu dochodzą nowe siły polityczne, mające niewiele wspólnego z tradycyjnym podziałem na lewicę i prawicę. Proces ten, według dziennika, osłabia partie polityczne uznawane za tradycyjne.

Fenomen "śmierci tradycyjnych partii" - jak zaznacza stołeczna gazeta - widoczny jest również w krajach Europy Zachodniej. W artykule wskazuje się na ostatnie sukcesy wyborcze populistycznego Ruchu Pięciu Gwiazd we Włoszech, Alternatywy dla Niemiec (AfD), a także francuskiego ugrupowania La Republique en Marche (LREM) prezydenta Emmanuela Macrona.

Reklama

Gazeta twierdzi, że ruchy, takie jak ten powstały wokół Macrona, nie dążą już do pozycjonowania siebie według klasycznego podziału ideologicznego na prawicę i lewicę. Poza tym głoszą one, "że tradycyjne partie nie reprezentują już obywateli".

Madrycki dziennik wskazuje na drastyczny spadek liczebności czołowych, a zarazem starych europejskich ugrupowań politycznych: niemieckich chadeków (CDU/CSU) i socjaldemokratów (SPD), hiszpańskich socjalistów (PSOE) i ludowców (PP) oraz Partii Socjalistycznej (PS) we Francji.

"Lewica w gronie 28 krajów UE ma dziś zaledwie dwa swoje rządy, w Grecji i Portugalii, podczas gdy przed dwiema dekadami lewicowe gabinety dominowały w większości państw naszego kontynentu" - przypomina "El Pais".

Dziennik zauważa ponadto, że "tsunami" uderzające w tradycyjne partie polityczne widoczne jest już także w Hiszpanii, gdzie wielu wyborców deklaruje chęć oddania głosu na mało tradycyjne ugrupowania polityczne, takie jak Ciudadanos czy Podemos.

Marcin Zatyka (PAP)