Bezrobocia dotychczas nie doświadczyło 59 proc. badanych, 34 proc. w przeszłości krócej lub dłużej pozostawało bez pracy, 7 proc. ankietowanych uznało się za osoby bezrobotne - wynika z sondażu CBOS.

Autorzy badania zwrócili uwagę, że pytając o osobistą sytuację respondentów, celowo nie precyzowano, kogo można uznać za bezrobotnego, zdając się na subiektywną odpowiadających. "W swoim przekonaniu osoby bezrobotne stanowiły w marcu i kwietniu tego roku 7 proc. ogółu badanych. Dodatkowo jedna trzecia ogółu - 34 proc. - to ci, którzy w przeszłości pozostawali bez pracy, przez krótszy (23 proc.) lub dłuższy czas (11 proc.). Bezrobocia do tej pory nie doświadczyło 59 proc. badanych" - napisano.

Ankietowani, którzy nigdy nie doświadczyli bezrobocia, to głównie osoby najstarsze, mające co najmniej 65 lat, których aktywność zawodowa w mniejszym lub większym zakresie przypadła na okres PRL, kiedy oficjalnie bezrobocie nie istniało, a także ankietowani z wykształceniem podstawowym, rolnicy, a także badani uzyskujący najwyższe dochody.

Z deklaracji respondentów wynika, że osoby bezrobotne i poszukujące pracy można spotkać w mniej więcej co ósmej rodzinie (13 proc. - spadek w ciągu ostatniego roku o 2 pkt. proc.). "Patrząc z dłuższej perspektywy, można zauważyć, że problem bezrobocia w rodzinach respondentów od pięciu lat systematycznie maleje, a obecne wskaźniki w tym zakresie są najniższe od początku monitorowania tej kwestii" - zaznaczono.

Na problem bezrobocia w swoich gospodarstwach domowych (rozumiany jako brak zatrudnienia powiązany z poszukiwaniem pracy i gotowością do szybkiego jej podjęcia) najczęściej zwracają uwagę respondenci o najniższych dochodach i najgorzej oceniający swoje warunki materialne. "Co należy odbierać jako skutek bezrobocia w rodzinach badanych" - stwierdzono w badaniu.

Reklama

W sondażu zwrócono uwagę, że bezrobocie w Polsce niezmiennie w przeważającym stopniu ma charakter długotrwały. "Choć w ostatnim czasie proporcje te nieco się zmieniły" - zastrzeżono. 60 proc. osób bezrobotnych (od roku 2017 spadek o 6 pkt. proc.) pozostaje bez pracy dłużej niż rok, w tym 17 proc. (spadek o 4 pkt.) nie ma zatrudnienia od ponad dwóch do pięciu lat. 30 proc. (spadek o 3 pkt. proc.) nie pracuje od ponad pięciu lat.

W badaniu podkreślono, że wśród respondentów deklarujących bezrobocie nie dłuższe niż rok (to 40 proc. wszystkich bezrobotnych.) sporą część (11 proc. bezrobotnych) stanowią osoby pozostające bez pracy od ponad sześciu do dwunastu miesięcy, 13 proc. nie pracuje od trzech miesięcy do pół roku, a 16 proc. straciło pracę w ostatnim kwartale.

Z deklaracji bezrobotnych wynika, że jedynie 50 proc. z nich (spadek o 2 pkt. proc.) jest zarejestrowanych w urzędzie pracy. "Odsetek takich deklaracji jest, podobnie jak w 2016 roku, najniższy w historii naszych badań, co w połączeniu z informacją o stosunkowo długim czasie pozostawania bez pracy sugeruje, że znaczna część bezrobotnych de facto nie jest zainteresowana podjęciem pracy" - zaznaczono w badaniu.

O braku rejestracji w urzędzie pracy najczęściej mówią bezrobotni z wykształceniem wyższym (67 proc.), mieszkający w największych miastach (63 proc.) oraz mający od 18 do 24 lat (71 proc.) lub od 35 do 44 lat (61 proc.). "Co ciekawe, na fakt rejestracji nie wpływa znacząco czas pozostawania bez pracy" - napisano w sondażu.

Z deklaracji bezrobotnych wynika, że 62 proc. z nich chciałoby zmienić swoją sytuację i w związku z tym szuka zatrudnienia (57 proc.). 38 proc. badanych bezrobotnych nie podejmuje żadnych działań w tym kierunku. "Co, przyjmując, że bezrobotny to człowiek, który nie ma stałego zatrudnienia, ale jest gotów podjąć pracę i aktywnie jej poszukuje, sprawia, że ich status jako bezrobotnych można podać w wątpliwość" - napisano. "Od poprzedniego pomiaru odsetek bezrobotnych, którzy nie poszukują pracy, zmniejszył się wprawdzie o 3 pkt. proc., jednak nadal jest jednym z najwyższych, odkąd monitorujemy tę kwestię" - dodano.

Z badania wynika, że 72 proc. bezrobotnych (wzrost o 6 pkt. proc.) stanowią osoby, które w celu znalezienia pracy gotowe są do przekwalifikowania się lub nauczenia nowego zawodu. 55 proc. (wzrost o 12 pkt.) zgodziłoby się na pracę poza miejscem zamieszkania i związane z tym dojazdy. Z kolei 44 proc. (wzrost o 13 pkt. proc.) deklaruje chęć skorzystania z przyznawanych przez urząd pracy pieniędzy na założenie własnej firmy.

28 proc. bezrobotnych podjęłoby każdą pracę, nawet nisko płatną lub niezwiązaną z wyuczonym zawodem. Również 28 proc. wyraża gotowość podjęcia pracy za granicą. "Tradycyjnie najrzadziej (wzrost o 8 pkt. proc.) deklarowana jest przez bezrobotnych gotowość do zmiany miejsca zamieszkania. Przeprowadzkę do innej miejscowości, gdyby wiązało się to z gwarancją zatrudnienia, podjąłby obecnie co czwarty z nich" - zaznaczono w sondażu.

Podobnie jak w latach poprzednich zdecydowana większość bezrobotnych (71 proc.) przyznaje, że podstawowym źródłem ich utrzymania są dochody uzyskiwane przez innych członków rodziny. Z własnej pracy – głównie dorywczej - utrzymuje się 15 proc. ankietowanych bezrobotnych. "Zwiększył się odsetek bezrobotnych, którzy w celu przeżycia wykorzystują oszczędności (wzrost o 4 pkt., do 21 proc.). 20 proc. (wzrost o 9 pkt. proc.) korzysta ze świadczeń z opieki społecznej, instytucji charytatywnych oraz Kościoła, z zasiłku dla bezrobotnych - 10 proc."

Badania "Aktualne problemy i wydarzenia" (334 i 335) przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich (face‑to‑face) wspomaganych komputerowo (CAPI) 1–8 marca oraz 5–12 kwietnia 2018 roku na próbach losowych dorosłych mieszkańców Polski liczących łącznie 2232 osoby.

>>> Czytaj też: Polacy są mniej hałaśliwymi sąsiadami niż Niemcy