Na wiecu ze swymi zwolennikami w Iczewanie na północnym wschodzie Paszynian oświadczył, że jego ugrupowanie jest zainteresowane jak najszybszym rozwiązaniem problemów i jeśli pojawią się trudności, związane z takim czy innym formatem rozmów, to wyraża gotowość do bezpośrednich spotkań ze wszystkimi deputowanymi frakcji RPA, by przedstawić swoje rozwiązania i wysłuchać opinii rozmówców. Zdaniem Paszyniana, wszelkie rozmowy powinny dotyczyć "pokojowej zmiany władzy".

Jednocześnie jednak Paszynian zaapelował do swych stronników, by od niedzieli wznowili demonstracje.

Nieco później rzecznik RPA Eduard Szarmazanow powiedział w sobotę dziennikarzom, że partia rządząca nie wysunie żadnej kandydatury na nowego premiera, by uniknąć podsycania napięć w kraju.

Po zainicjowanych przez Paszyniana wielodniowych demonstracjach antyrządowych 23 kwietnia do dymisji podał się premier Armenii Serż Sarkisjan - były prezydent. Tymczasowym premierem został bliski współpracownik Serża Sarkisjana, Karena Karapetian.

Reklama

Agencja AFP pisze, że Paszynian, który kontynuuje podróż po Armenii, jest witany przez tłumy jak bohater.

Wybory nowego premiera, które parlament przeprowadza w głosowaniu jawnym, wyznaczono na wtorek, 1 maja.

Opozycja domaga się, by nowym premierem został Paszynian. Rządząca RPA, która zgodziła się na przeprowadzenie przedterminowych wyborów powszechnych, uważała dotąd za niekonstytucyjne żądanie opozycji, by jej lider został nowym premierem.

W sobotę służba prasowa prezydenta Armenii Armena Sarkisjana poinformowała, że odbył on spotkanie z przedstawicielami partii rządzącej i - w czwartek - z Paszynianiem. Komunikat głosi, że spotkania miały "konstruktywny charakter" i że prezydent "ma nadzieję, iż wspólnymi siłami uda się znaleźć logiczne wyjście z obecnej sytuacji".

Agencja AFP pisze, powołując się na prezydencką służbę prasową, że prezydent spotkał się z byłym premierem Serżem Sarkisjanem i z pełniącym obecnie obowiązki premiera Karapetianem. Daty spotkania i jego wyników nie podano.

Wchodzący w skład przebywającej w Erywaniu delegacji rosyjskiego parlamentu Rafaił Zinurow oświadczył, że Moskwę cieszy to, że przedstawiciele wszystkich czterech frakcji parlamentu Armenii zapewniają, że pragną w dalszym ciągu współpracować z Rosją. Senator Zinurow nie wykluczył też spotkania z Paszynianem. Na razie jednak decyzja w tej sprawie nie zapadła. Zinurow powiedział, że Paszynian jeździ obecnie ze swymi stronnikami po miastach Armenii i zachęca ludzi, by masowo przyjeżdżali do Erywania, aby wesprzeć akcje protestu. (PAP)