Jak mówili podczas poniedziałkowego briefingu w Sosnowcu przedstawiciele Alarmu, chodzi o dobre przygotowanie miast tego subregionu woj. śląskiego do rozmów z rządem – uwzględniające policzone, możliwie kompleksowe działania przekładające się na faktyczne ograniczanie niskiej emisji.

„Zaprosiliśmy na dzisiejsze spotkanie głównych interesariuszy, m.in. dostawców mediów, przedstawicieli zakładu energetycznego. Te firmy przejmą główne obciążenie związane z doprowadzeniem do wyeliminowania wysokoemisyjnych źródeł ciepła – zamianą ich na ciepło sieciowe, paliwa gazowe czy energię elektryczną” – wskazał Krzysztof Olszak z Zagłębiowskiego Alarmu Smogowego.

„Chcemy opracować wspólny program – z udziałem czynników społecznych, z urzędem miasta – zebrać te wszystkie grupy, aby opracowany plan przedstawić do realizacji na szczeblu rządowym” - dodał.

Kontekstem są zainicjowane już spotkania pełnomocnika premiera ds. programu Czyste Powietrze Piotra Woźnego z samorządowcami z miast, dla których przygotowane mają zostać pilotażowe indywidualne programy antysmogowe. W połowie kwietnia Woźny rozmawiał na ten temat m.in. z władzami Katowic, Rybnika oraz Zabrza; potem spotkał się też z zainteresowanymi społecznikami.

Reklama

Na początku kwietnia do konsultacji trafił projekt noweli o wspieraniu termomodernizacji i remontów, który umożliwi realizację pilotażowego programu Stop Smog. Pilotaż obejmie 23 miasta do 100 tys. mieszkańców, umieszczone przez Światową Organizację Zdrowia w 2016 r. na liście 50 miast w Europie z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem.

Zgodnie z ówczesnymi zapowiedziami Woźnego, dla pozostałych 10 polskich miast z tej listy WHO, w których mieszka powyżej 100 tys. osób, powstaną indywidualne, skrojone pod ich potrzeby, modele współpracy na rzecz walki z zanieczyszczeniem powietrza. Z tych rozwiązań korzystać mają po okresie pilotażu inne duże miasta dotknięte problemem.

Po spotkaniach z samorządowcami Katowic, Rybnika i Zabrza przedstawiciel rządu sygnalizował m.in., że miasta nie dysponują całościowymi danymi dotyczącymi źródeł ciepła na ich terenie; nie wiedzą np., ile funkcjonuje w nich najbrudniejszych pieców na paliwa stałe, które należałoby wymienić.

Społecznicy dodawali do tego, że zgłaszane przez miasta postulaty, dotyczące np. dofinansowań do wymiany pieców czy inwestycji termomodernizacyjnych, często koncentrują się na zasobach gminnych, komunalnych. Nie biorą natomiast pod uwagę nieruchomości prywatnych, spółdzielczych czy wspólnot mieszkaniowych.

W poniedziałek Rafał Psik z Zagłębiowskiego Alarmu Smogowego wyjaśniał, że tamtejsi społecznicy chcą namawiać do przygotowania kompleksowego programu dla Sosnowca i Dąbrowy Górniczej (ujętych rządowym pilotażem), na podstawie którego można byłoby rozmawiać m.in. z pełnomocnikiem premiera ds. programu Czyste Powietrze już o konkretnych rozwiązaniach.

„Chcielibyśmy, że jeśli dojdzie do spotkania z kręgami rządowymi, które obiecują spore pieniądze dla dwóch zagłębiowskich miast w ramach programu Czyste Powietrze, aby zaproponować wówczas panu ministrowi Woźnemu konkretne rozwiązania. Żeby nie mówić już, że jest źle, ale co trzeba zrobić, za jakie pieniądze i w jakim terminie” - podkreślił Psik.

Na razie nie jest jeszcze znana data ewentualnego spotkania ministra Woźnego z przedstawicielami samorządów Sosnowca i Dąbrowy Górniczej. Kolejne spotkania z samorządowcami Katowic, Rybnika i Zabrza według pełnomocnika rządu miałyby się odbyć po kilku tygodniach.

Celem programu pilotażowego Smog Stop jest m.in. "zoptymalizowanie wydatkowania wszystkich środków publicznych, które są dostępne w perspektywie budżetowej 2014–2020 na poprawę jakości powietrza w Polsce". Przedstawiciele rządu deklarowali wolę utworzenia na następne lata specjalnego Programu Operacyjnego Czyste Powietrze”, zasilanego środkami z perspektywy 2021-2027.