Dow Jones Industrial zyskuje 0,7 proc., S&P 500 rośnie 0,5 proc., Nasdaq Comp ze zwyżką 0,7 proc.

Wzrostom w USA przewodzi sektor paliwowy, w ślad za coraz wyższymi cenami ropy naftowej.

Szóstą sesję z rzędu historyczne maksima wyznacza kurs Apple. Spółka zyskała w piątek na zamknięciu 3,92 proc. po informacji o zwiększeniu udziału w akcjonariacie przez fundusz Warrena Buffeta. Kapitalizacja technologicznego giganta przekroczyła w piątek 900 mld USD.

Swoje udziały w AIG sprzedał natomiast Carl Icahn - wynika z informacji Forbes. Po doniesieniach kurs ubezpieczyciela zniżkuje ok. 1 proc.

Reklama

Do końca powoli zbliża się sezon wyników. W tym tygodniu swoje raporty podadzą m.in. Walt Disney, Petrobras, Marriott, Toyota, Deutsche Telekom, Panasonic, Nissan, Thomson Reuters, SoftBank, Siemens i 21st Century Fox.

EUR/USD ZSZEDŁ PONIŻEJ 1,19, DUŻE AUKCJE DŁUGU W USA

Na rynku FX, dolar kontynuuje aprecjację. Mierzący siłę USD względem koszyka indeks DXY ustanowił nowe tegoroczne maksima (92,97 pkt.), podobnie jak kurs EUR/USD na moment przebił 1,19 (-0,5 proc.).

Wspólnej walucie ciążą kolejne słabe dane makro.

Zamówienia w niemieckim przemyśle spadły w marcu o 0,9 proc. mdm. Oczekiwano +0,5 proc., po spadku miesiąc wcześniej o 0,2 proc., po korekcie z +0,3 proc. W ujęciu rdr zamówienia wzrosły o 3,1 proc., po wzroście poprzednio o 3,0 proc., po korekcie z +3,5 proc. Oczekiwano +5,0 proc.

Wskaźnik zaufania wśród inwestorów w strefie euro według Sentix w maju spadł do 19,2 pkt. (najniżej od lutego '17) z 19,6 pkt. miesiąc wcześniej. Oczekiwano 21,0 pkt. Indeks oczekiwań spadł natomiast na poziom nienotowany od października 2014 r.

Względnie stabilne pozostają rentowności na rynku długu - 10-latka USA kwotowana jest bez zmian przy 2,95 proc., a jej niemiecki odpowiednik umacnia się o 2 pb. do 0,52 proc.

Departament Skarbu USA zamierza uplasować w tym tygodniu na rynku papiery za 72 mld USD (3-, 10- i 30-letnie), o 7 mld USD więcej niż w poprzednim kwartale. W poprzednim tygodniu rząd USA poinformował o zwiększeniu podaży długu drugi kwartał z rzędu, by pokryć koszty reformy podatkowej i 2-letniego pakietu wydatkowego za ponad 300 mld USD.

Po przebiciu w ostatnim tygodniu kwietnia przez 10-letnie Treasuries poziomu 3 proc. (po raz pierwszy od 2014 r.), dochodowość tych papierów ustabilizowała się w okolicach 2,95 proc. Wyniki aukcji mogą zdeterminować w krótkim terminie ich wycenę.

"Byliśmy przy poziomach 2,85, 2,90, 2,95 proc. tak długo, że nie są one już interesujące. Było wiele okazji do kupna. Ludzie znów będą ekscytować się, jeżeli 10-latki przebiją 3 proc." - uważa Jim Caron, zarządzający Morgan Stanley Investment Management.

Inwestorzy czekają w tym tygodniu na wtorkowe wystąpienie prezesa Fed Jerome'a Powella oraz czwartkowy odczyt CPI z USA. Oba wydarzenia mogą potwierdzić "inflacyjny" skręt w komunikacji Rezerwy z rynkami.

W komunikacie po majowym posiedzeniu Rezerwy oceniono, że inflacja w ujęciu rocznym "będzie poruszała się blisko symetrycznego 2-proc. celu w średnim terminie". Rynek odczytał to jako sygnał na tolerowanie lekkiego przestrzelenia 2-proc.

Taką interpretację potwierdziły weekendowe wypowiedzi bankierów. Zarówno odchodzący prezes Fed z Nowego Jorku W. Dudley, jak i jego następca J. Williams "nie widzieliby problemu" z tymczasowym wzrostem inflacji powyżej celu.

Znana z jastrzębiego nastawienia E. George (Fed Kansas) oceniła natomiast, że inflacja powyżej 2,3 proc. mogłaby skutkować bardziej stromą ścieżką podwyżek.

Poniedziałkowy wieczór urozmaicą wystąpienia pozostałych decydentów z Fed: o godz. 20.00 głos zabierze R. Bostic z Fed Atlanta, a o 21.30 R. Kaplan (Fed Dallas) i Ch. Evans (Fed Chicago).

ROPA NAJDROŻSZA OD '14, RYNEK CZEKA NA DECYZJE TRUMPA

Ceny ropy naftowej rosną na poziomy nienotowane od końcówki 2014 r., wobec możliwości wzrostu napięć w relacjach Iran-USA.

Baryłka WTI w dostawach na czerwiec w Nowym Jorku jest wyceniana po 70,5 USD - wyżej o 1,1 proc. Brent w dostawach na lipiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie drożeje 1,3 proc. do 75,8 USD za baryłkę.

Prezydent USA Donald Trump do 12 maja musi podjąć decyzję ws. ewentualnego odwieszenia sankcji na Iran (odcięcie od rynków finansowych, czyli de facto zakaz handlu ropą), które nie obowiązują w zamian za zgodę Teheranu na ograniczenie programu nuklearnego i dopuszczenie większej liczby międzynarodowych inspekcji.

Trump wielokrotnie krytykował podpisane w 2015 r. porozumienie i groził wycofaniem się USA z umowy.

Prezydent Iranu oświadczył w niedzielę, że jego kraj przygotował plany reakcji na każdą decyzję Trumpa i przestrzegł, że USA pożałują "jak nigdy wcześniej", jeśli odstąpią od umowy.

Teheran wyklucza renegocjację układu, za utrzymaniem którego lobbują jego pozostali sygnatariusze Niemcy, Francja, UK i Chiny.

Coraz wyższa wycena ropy zachęca do wejścia na rynek kolejnych producentów z USA - liczba czynnych szybów naftowych wzrosła w Stanach w ub. tygodniu o 9 do 834, wyznaczając nowy 3-letni szczyt.

Celem porozumienia OPEC+ nie jest sprowadzenie poziomu zapasów do 5-letniej średniej, gdyż wskaźnik jest zaburzony przez wysoką podaż surowca w okolicach 2014 r. - powiedział minister ds. energii Arabii Saudyjskiej Khalid Al-Falih. Jego zdaniem, OPEC+ celuje w przywrócenie "stabilności i równowagi" na rynku. Decyzje ws. konkretnego probierza równowagi zostaną podjęcie na szczycie OPEC+ w czerwcu.

Iran i Saudowie nie zgadzają się co do pożądanego poziomu cen ropy naftowej. "Właściwą ceną" według przedstawicieli Teheranu powinno być 60-65 USD/b, podczas gdy Rijad opowiadał się wcześniej za okolicą 80 USD/b.

Rafał Tuszyński (PAP Biznes)