W obu jednak przypadkach szanse na kontynuację tego trendu bocznego w kolejnych godzinach są niewielkie. Dziś nastroje na rynku walutowym, zarówno tym globalnym, jak i krajowym, kształtować będą wystąpienia Jerome Powella i Donalda Trumpa.

Mocny dolar i wzrost rynkowych stóp procentowych na świecie (zwłaszcza w USA) to główne przyczyny obserwowanego od połowy kwietnia osłabienia złotego w stosunku do głównych walut. Była to reakcja globalna. W podobny sposób zachowywały się też inne waluty krajów zaliczanych do rynków wschodzących. W przypadku złotego dodatkową podażową presję tworzyła bardzo gołębia polityka RPP, przez co praktycznie niezauważone pozostały ostatnie dane o wyższej od oczekiwań inflacji w Polsce w kwietniu i lepszy od prognoz odczyt indeksu PMI dla przemysłu. Nie tylko dlatego, że nie zmienią one stanowiska Rady ws. stóp procentowych. Również dlatego, że inwestorzy mogą się obawiać, iż spowolnienie obserwowane obecnie w Europie Zachodniej (w tym hamowanie wzrostu w Niemczech), już wkrótce przełoży się na wyniki polskiej gospodarki.

Wydarzeniem wtorku na rynku walutowym będą wystąpienia szefa Fed Jerome Powella i prezydenta USA Donalda Trumpa. To pierwsze będzie mieć miejsce z Szwajcarii i rozpocznie się o godzinie 09:15 polskiego czasu. Powell będzie mówił nt. Wpływu polityki pieniężnej na globalne warunki finansowe i międzynarodowe przepływy kapitałowe. Z punktu widzenia rynków kluczowe będą odniesienia do bieżącej polityki monetarnej Fed, co może mieć istotny wpływ na dolara, co następnie przełoży się na notowania złotego. W ogólnym ujęciu, im mocniejszy dolar, tym słabszy złoty. I odwrotnie.

Drugim wydarzeniem dnia będzie decyzja prezydenta Trumpa ws. ewentualnego odwieszenia sankcji wobec Iranu. Spodziewana jest ona o godzinie 20:00 polskiego czasu. Odwieszenie sankcji, co na tę chwilę wydaje się być bardziej prawdopodobnym scenariuszem, zwiększy awersję do ryzyka na rynkach finansowych, stając się jednocześnie impulsem do przeceny złotego. I odwrotnie. Gdyby jednak zawarte w 2015 roku porozumienie nuklearne pomiędzy USA a Iranem zostało przedłużone, to rynki przyjęłyby to z ulgą. Oznaczałoby to też umocnienie złotego (i innych walut rynków wschodzących).

Marcin Kiepas, analityk niezależny







>>> Czytaj też: Mamy prawie tyle, co zagranica. Polacy posiadają aktywa warte ponad 100 proc. PKB