Mogherini napisała, że Unia Europejska zdecydowana jest utrzymać to porozumienie w mocy.

Wezwała też międzynarodową społeczność do respektowania porozumienia nuklearnego z Iranem, mimo że prezydent Donald Trump ogłosił, iż wycofuje USA z umowy i ponownie nałoży sankcje na Teheran.

Szefowa unijnej dyplomacji oznajmiła, że UE żałuje, iż Trump podjął taką decyzję. Dodała, że jest "szczególnie zaniepokojona ogłoszeniem nowych sankcji" wobec Iranu.

Podkreśliła, że Unia byłaby usatysfakcjonowana, gdyby administracja USA ponownie rozważyła decyzję w sprawie umowy z Iranem.

Reklama

Zdaniem Mogherini porozumienie z Teheranem ma kluczowe znacznie dla bezpieczeństwa regionu, UE i całego świata. "Tak długo, jak długo Iran będzie respektował zobowiązania dotyczące kwestii nuklearnych - tak jak robił dotychczas - UE będzie zobowiązana do dalszego, pełnego wdrażania porozumienia" - napisała Mogherini.

Dodała, że UE ma pełne zaufanie do pracy i kompetencji Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, która jak dotąd opublikowała 10 raportów potwierdzających, iż Teheran wypełnia warunki umowy.

Skierowała też przesłanie do obywateli i przywódców Iranu. "Nie pozwólcie nikomu rozmontować tego porozumienia. To jeden z największych sukcesów dyplomacji, jakie kiedykolwiek zostały osiągnięte. Zbudowaliśmy je razem. (...) Pozostańcie przy swoich zobowiązaniach, tak jak my pozostaniemy przy naszych" - powiedziała.

Trump ogłosił we wtorek, że wycofuje USA z porozumienia nuklearnego z Iranem. Powiedział też, że wchodzą w życie "potężne sankcje" wobec tego kraju.

Prezydent Iranu Hasan Rowhani powiedział po wystąpieniu Trumpa, że decyzja ta stanowi "historyczne doświadczenie" dla jego kraju, i dodał, że USA "nigdy nie dotrzymywały swoich zobowiązań".

Francuski szef państwa Emmanuel Macron oświadczył, że "Francja wraz z Niemcami i Wielką Brytanią ubolewa" nad decyzją Trumpa.

Celem zawartego w lipcu 2015 roku porozumienia między sześcioma mocarstwami (USA, Francja, Wielka Brytania, Chiny, Rosja i Niemcy) a Iranem jest ograniczenie irańskiego programu nuklearnego w zamian za stopniowe znoszenie sankcji.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)