Brzeziński, obecnie ekspert Atlantic Council, a w latach 2001-2005 podsekretarz obrony w administracji prezydenta USA George'a W. Busha w poniedziałek wziął udział w panelu "Geopolityka, bezpieczeństwo, gospodarka".

Wśród najważniejszych wyzwań geopolitycznych wymienił m.in. nowy konflikt supermocarstw, kwestie cybertechnologii, a także działania Rosji. Podkreślał również potrzebę wspólnych i skoordynowanych działań Europy i USA m.in. w ramach NATO.

Nawiązał również do agresji rosyjskiej na terytorium Ukrainy, którą określił jako "ewidentną inwazję". Krytycznie odniósł się do reakcji państwo NATO na sytuację na Ukrainie. "Nie była to szybka, zdeterminowana reakcja, to była reakcja symboliczna i powolna, ale gorsza jest moim zdaniem ograniczona presja gospodarcza Zachodu na Rosję" - ocenił Brzeziński.

Jak zauważył, gospodarka rosyjska w dużej mierze opiera się o eksport gazu i ropy do Europy. "Gdybyśmy chcieli poważnie podchodzić to sprawy to byśmy mieli nie takie punktowe sankcje, a sektorowe sankcje, które by zamknęły eksport ropy i gazu, odcięły dostęp Rosji do finansów i to by doprowadziło do zmiany" - powiedział Brzeziński.

Reklama

"Jeśli Zachód chce być poważny to powinien taką presję wykonać; nie robiąc tego, dajemy tak naprawdę przyzwolenie na tą inwazję" - zaznaczył ekspert.

Brzeziński krytykował również język i retorykę prezydenta USA Donalda Trumpa, jednak - jak ocenił - nie zawsze przekładają się one na konkretne działania. "Trzeba uważać, żebyśmy nie zafiksowali się na jego twittach" - stwierdził.

Podkreślił również, że niemal wszystkie osoby z gabinetu obecnego prezydenta USA są zaangażowane w podtrzymywanie i wzmacnianie relacji transatlantyckich, szczególnie w Europie Środkowej.

Dyrektor Państwowej Innowacyjnej Instytucji Kredytowo-Finansowej Ukrainy Wołodymyr Stawniuk zauważył, że w obecnych warunkach prowadzenie wojny nie musi oznaczać inwazji wojskowej, a może odbywać się np. jako wojna hybrydowa. Zwracał się również do partnerów europejskich, w tym Polski, o wsparcie inwestycji na Ukrainie, co - jak podkreślał - da pozytywne efekty nie tylko w jego państwie, ale w całej Europie.

"Jesteśmy przekonani, że będziemy w stanie powstrzymać działania Rosji na Ukrainie, a Ukraina będzie takim przyczółkiem UE na Wschodzie" - mówił Stawniuk.

Prezes zarządu Geopolitical Intelligence Services książe Michael von Liechtenstein podzielił pogląd Brzezińskiego dotyczący relacji handlowych Europy Zachodniej i Rosji. Jak ocenił sygnałem dla Rosji byłoby znaczne zmniejszenie importu gazu.

Von Liechtenstein wskazał również na rosnące znaczenie geopolityczne Chin. Krytycznie odniósł się również do zerwania porozumienia nuklearnego z Iranem przez prezydenta USA oraz braku konsultacji tej decyzji z europejskimi partnerami

"Unia Europejska nie jest tu graczem, graczem są Niemcy, Francja, Wielka Brytania" - podkreślił. Jak zauważył, partnerstwo transatlantyckie to zobowiązania dwustronne, a UE powinna być ważniejszym partnerem dla USA, niż jest obecnie.

Ekspertka Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Agnieszka Legucka zaznaczyła, że dawniej Stany Zjednoczone i Europę łączyło wspólne zagrożenie ze strony Związku Radzieckiego, natomiast obecnie Europa i USA nie potrafią znaleźć wspólnej odpowiedzi na nowe problemy. "Nikt nie neguje już zagrożenia rosyjskiego, z czym mieliśmy do czynienia czasami w latach 90." - mówiła Legucka.

"Nie mamy jednak odpowiedzi na to, w jaki sposób zrobić następny krok w kierunku działań jako wspólnota euroatlantycka, w tym momencie nie jesteśmy jednością" - dodała.

Podobnie jak von Liechtenstein wskazywała także na rosnącą rolę Chin i oceniła w tym kontekście, że Rosja będzie przesuwać punkt ciężkości w relacjach handlowych z UE na Chiny.

Natomiast dyrektor Programu Gier Wojennych i Symulacji Fundacji Puławskiego Jacek Bartosiak zauważył, że Chiny mają obecnie potencjał do wypchnięcia USA z pozycji "gwaranta bezpieczeństwa" w regionie Zachodniego Pacyfiku. Rosję natomiast określił jako "blednące supermocarstwo". "Rosja nerwowo czeka na pomocną dłoń z Zachodu, ale chce dobić dobrego targu w nowym systemie światowym czy z Niemcami czy z UE" - mówił Bartosiak.

"Wydaje mi się, że w przyszłości Rosja będzie bardzo się obawiała wzrostu znaczenia Chin, zwłaszcza jeśli chodzi o inicjatywę +Pasa i Szlaku+" - dodał.

W Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach biorą udział wiodące postaci świata biznesu, polityki, samorządu, administracji publicznej oraz eksperci. Jego organizatorzy szacują, że tegoroczna, jubileuszowa, edycja tego wydarzenia będzie rekordowa - w trzydniowym spotkaniu weźmie udział ok. 10 tys. osób. Zaplanowano ponad 150 debat i dyskusji z udziałem przeszło 900 panelistów, a także liczne wydarzenia towarzyszące.

Największym z wydarzeń towarzyszących kongresowi będą rozpoczynające się we wtorek dni startupów - European Start-up Days, prezentujące nowoczesne technologie i innowacyjne pomysły na biznes.

>>> Czytaj też: USA otworzyły ambasadę w Jerozolimie