„To sektor, który nie tylko czeka na swoje odkrycie i na wejście w ten punkt przegięcia, w którym proces liniowy staje się procesem wykładniczym, jeśli chodzi o rozwój. Jesteśmy – ta analogia wydaje mi się trafiona – chwilę przed wejściem smartfonów na rynek” - mówił Wild podczas poniedziałkowego panelu katowickiego Kongresu nt. technologii dronowych.

Ocenił, że rozwój technologii dronowych powinien zmierzać w szerszym kierunku systemów autonomicznych. „Z czasem sektor autonomiczny staje się – nomen omen – samodzielny, coraz bardziej dojrzały. To jest jeden z wyścigów, w którym chcemy wziąć udział i inwestycje Polskiego Funduszu Rozwoju są tu – w naszej ocenie – krokiem w tym kierunku” - zadeklarował.

„Mówimy o całkowicie nowym otwarciu, o nowej płaszczyźnie ekspansji gospodarczej, w której mogą brać udział polscy naukowcy, polscy przedsiębiorcy i – jak rzadko – możemy być trendsetterami i na naszych rozwiązaniach inni mogą się wzorować” - uznał.

Wiceminister podkreślił, że kluczowe jest tu maksymalne wykorzystanie momentu. „Tutaj naturalne jest mocne wsparcie regulacyjne – co zresztą się dzieje, tutaj nieoceniona jest działalność Urzędu Lotnictwa Cywilnego” - wskazał.

Reklama

Uściślił, że prawdziwą korzyść gospodarczą daje stworzenie systemu, na którym mogą wzrastać innowacyjność, nowe zastosowania. „Nie wymyślimy setek czy milionów aplikacji, do których drony mogą zostać zastosowane (…). Rolą państwa jest stworzenie warunków dla uwolnienia tego innowacyjnego nerwu, który jest w rynku, warunków do dalszego rozwoju” - zaznaczył Wild.

„W ten sposób widzimy wizję rozwoju sektora dronowego w Polsce – po pierwsze wspieranie sektora autonomicznego; po drugie - stworzenie systemu, w którym zarządzanie przestrzenią powietrzną stworzy z rynku dronowego nowy internet” - zaakcentował.

>>> Czytaj też: Atom? Wiatraki? Prawdziwe pytanie o energetykę leży gdzie indziej. I dotyczy węgla brunatnego