"Mieliśmy dzisiaj dobre otwarcie, jednak indeksy poszły w dół w reakcji na spadki w Japonii" - powiedział niezależny analityk finansowy Marek Rogalski. Dodał, że rynek odrobił potem część strat i może zakończyć sesję w rejonach otwarcia.

"To może być kontynuowane jutro" - podkreślił analityk.

Rogalski uważa, że technicznie rynek w Polsce i w USA stwarza szanse na wyraźne wzrosty przez kilkanaście dni. "Jeśli do tego dojdzie, wydaje się że rozpoczęcie większych wzrostów mogłoby nastąpić w drugiej połowie tygodnia" - powiedział.

Według niego, indeks WIG20 mógłby osiągnąć nawet 1.700 pkt.

Reklama

W poniedziałek analityk podkreślił, że na rynku widać obecnie iż gracze przestają reagować na złe wiadomości, co może wskazywać że wszystkie są już w cenach.

W poniedziałek po godz. 13:10 indeks WIG20 zyskiwał 0,40% w stosunku do wczorajszego zamknięcia i miał wartość 1.537,82 pkt. Obroty akcjami spółek z tego indeksu kształtowały się o tej porze na poziomie ponad 310 mln zł.