Minister mówił wiele o nowej perspektywie budżetu unijnego – m.in. w kontekście potencjalnych strat dla Polski. - W propozycji budżetu unijnego środki na politykę spójności są niższe nie o 7 proc. jak mówi Komisja Europejska, a o 10 proc., jak wynika z naszych obliczeń - wyjaśniał. I dodał: Pieniędzy będzie mniej, bo jesteśmy bogatsi.

Minister Kwieciński pokusił się również o prognozy dotyczące koniunktury w polskiej gospodarce. - Jeszcze co najmniej ten i przyszły rok powinien być dobry dla polskiej gospodarki. Mamy bardzo silne bodźce płynące z wnętrza naszej gospodarki. Jesteśmy stosunkowo dużym krajem o stosunkowo dużej sile nabywczej, poza tym realizujemy bardzo duże inwestycje publiczne, które pociągają za sobą sporo inwestycji w sektorze prywatnym - mówił.

- Prawdą jest, że jesteśmy bardzo uzależnieni od tego, co się dzieje w gospodarce światowej i bardziej może nam zagrozić tąpnięcie właśnie w gospodarce światowej niż problemy, które mamy wewnątrz naszego kraju – dodał Kwieciński.

Reklama