Prokuratura postawiła mu zarzuty dokonania dwóch morderstw w celu terrorystycznym i próby dokonania ośmiu morderstw.

Marokańczyk Abderrahman Bouanane, domniemany stronnik dżihadystycznej organizacji Państwo Islamskie, przyznał się do winy, ale nie zgadza się z opinią prokuratury, według której jego działania miały tło terrorystyczne.

Prokurator Hannu Koistinen powiedział we wtorek, że ofiary "stały się narzędziami (potrzebnymi) do tego, by oskarżony mógł zrealizować cel Państwa Islamskiego polegający na szerzeniu strachu w Europie". Obrona oświadczyła, że mężczyzna podlegał radykalizacji, ale nie planował przeprowadzenia zamachu.

Rozprawa odbyła się w więzieniu, w którym przebywa mężczyzna. Wyrok w tej sprawie sąd ma ogłosić 15 czerwca.

Reklama

Sierpniowy zamach został uznany za pierwszy dżihadystyczny atak terrorystyczny w Finlandii. Oskarżony Marokańczyk ubiegał się w Finlandii o azyl. Pod koniec 2016 r. dostał odmowną decyzję. Do czasu ataku przebywał w ośrodku dla uchodźców w Turku, czekając na rozpatrzenie odwołania. W trakcie śledztwa wykazano, że przed fińskimi urzędnikami posługiwał się fałszywą tożsamością.(PAP)

ndz/ mc/