"Czekamy na decyzję Komisji Nadzoru Finansowego. Na ten moment podtrzymujemy termin marcowy, ale strona formalna nie zależy od nas. Sądzę, że Komisja zatwierdzi prospekt po opublikowaniu danych za czwarty kwartał" - powiedział PAP prezes firmy Maciej Duda. Jego zdaniem spółce powinno się udać pozyskać pełną kwotę. "Wielu inwestorów interesuje się firmą, również nowych, do tej pory nie zaangażowanych w PKM Duda. Rozmawiamy z funduszami inwestycyjnymi, także zagranicznymi, z funduszami emerytalnymi" - powiedział.

Koncern będzie wzmacniać zaplecze surowcowe

Koncern planuje wydać całą kwotę jeszcze w tym roku. Inwestycje zamierza zakończyć na początku przyszłego roku. Efekty przeprowadzonych prac byłyby widoczne już w wynikach za 2010 r. Ok. 40 mln zł pozyskanych z emisji firma wyda na wzmocnienie zaplecza surowcowego, 15 mln zł na rozbudowę i centralizację rozbioru w zakładzie w Grąbkowie, a 30 mln zł na inwestycje na Ukrainie, które obejmą przede wszystkim rozwój ferm hodowlanych, organizację centralnego uboju i rozbioru oraz modernizację i rozbudowę zakładu przetwórczego. Kolejne 20 mln zł ma zasilić kapitał obrotowy spółki.

30 proc. surowca z polskich ferm

Reklama

Firma chce, by 30 proc. surowca wykorzystywanego przy produkcji pochodziło z jej własnych ferm. Dojście do tego poziomu powinno nastąpić już w przyszłym roku. Obecnie jest to ok. 20 proc. "W ubiegłym roku ubiliśmy 90 tys. sztuk z własnych ferm, w 2009 będzie to już 180 tys. sztuk, a w 2010 r. ok. 300 tys. sztuk" - powiedział prezes. "Dynamika jest więc duża. Udział rośnie wolniej, bo cały czas mocno rośnie produkcja w grupie" - dodał.

W 2006 roku PKM Duda wszedł w segment przetwórstwa, przejmując spółkę Stół Polski. Firma chce rozwijać tę część działalności, ale w drodze rozwoju organicznego.
"Oczywiście nie wykluczamy przejęć, ale w grę wchodzą jedynie super okazje" - powiedział Duda.

Przetwórstwo ma się dobrze

Przetwórstwo, zdaniem prezesa, nie wymaga w tej chwili większego doinwestowania. PKM Duda planuje stworzenie w Grąbkowie centralnej rozbieralni, która przejmie m.in. od Stołu Polskiego funkcję rozbioru, zwalniając powierzchnię do produkcji wędlin i umożliwiając efektywniejsze wykorzystanie mocy produkcyjnych. PKM Duda na razie nie odczuwa skutków kryzysu ani w kraju, ani za granicą.

Również rynek ukraiński, który został mocno doświadczony w wyniku załamania gospodarki, nie daje powodów do niepokoju. "Ukraina - na razie - w naszej branży bardzo dobrze się rozwija. Na razie nie odczuliśmy spowolnienia, a rentowności, jakie tam uzyskujemy, są bardzo zadowalające" - powiedział Duda. Sprzedaż na Ukrainie stanowi kilka procent przychodów grupy. Udział ten w przyszłości nieco wzrośnie, ale proporcje nie ulegną znaczącej zmianie, bo równolegle rozwija się cała grupa. PKM Duda chce w drugim półroczu tego roku wprowadzić na giełdę swoją spółkę zależną Makton, nawet gdyby sytuacja na rynku nie była do końca satysfakcjonująca. "W tej chwili nie chcemy mówić o kwotach, jakie mogłaby pozyskać z rynku. Gdy złożymy prospekt, będziemy o tym szerzej informować" - powiedział Duda.