Sąd Najwyższy rozpatrywał kasację w sprawie sporu prezesa UOKiK i Orange i zadał takie pytanie Trybunałowi Sprawiedliwości. Jak podkreślił w środę UOKiK, rozstrzygnięcie TSUE będzie ważne dla całego rynku telekomunikacyjnego i może wpłynąć na sposób doręczania umów.

Sprawa dotyczy decyzji prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z 2010 r., w której ukarał Polską Telefonię Cyfrową Centertel (dziś Orange). Spółka miała zapłacić prawie 9,3 mln zł. UOKiK zakwestionował model sprzedaży na odległość, w którym konsument musiał podpisać umowę w obecności kuriera. Nie miał wówczas warunków ani czasu, by dokładnie przeczytać dokumenty. Przedsiębiorca nie dopuszczał zostawienia umowy, co pozwoliłoby konsumentowi spokojnie się zapoznać z jej treścią. Mogło to skutkować uniemożliwieniem mu podjęcia racjonalnej decyzji dotyczącej zobowiązań na wiele miesięcy.

Prezes UOKiK uznał, że firma stosowała agresywną praktykę rynkową. Jego zdaniem, wykorzystywała swoją przewagę i wywierała na konsumentów niedopuszczalny nacisk. W efekcie podczas krótkiej wizyty kuriera zawierali umowę z Centertelem, czego by nie zrobili, gdyby mieli czas na lekturę dokumentów. Tymczasem - zgodnie z przepisami - konsument musi mieć szansę zapoznać się ze wzorcem umowy przed jej podpisaniem. Gwarantują to Kodeks cywilny i Prawo telekomunikacyjne.

Z oceną prezesa UOKiK nie zgodziły się sądy okręgowy i apelacyjny. Uznały, że zamawiając kuriera, konsument już wybrał produkt i że wcześniej mógł znaleźć umowę na stronie internetowej firmy albo poprosić konsultanta o jej przeczytanie przez telefon.

Reklama

Sąd Najwyższy rozpatrując skargę kasacyjną prezesa UOKiK, miał wątpliwości, jak należy w tym przypadku interpretować przepisy dyrektywy o nieuczciwych praktykach handlowych. Jest w niej definicja agresywnych praktyk rynkowych. Zgodnie z nią mogą mieć one miejsce, gdy np. poprzez bezprawny nacisk przeciętny konsument ma ograniczoną swobodę wyboru, co może spowodować, że podejmie on błędną decyzję. Z kolei bezprawny nacisk oznacza wykorzystanie przewagi względem konsumenta w celu wywarcia na niego presji. SN poprosił Trybunał Sprawiedliwości UE o wyjaśnienie, czy model sprzedaży usług na odległość, w którym klient musi podjąć ostateczną decyzję w obecności kuriera bez możliwości swobodnego zapoznania się z treścią umowy, można uznać za agresywną praktykę rynkową.

Odpowiedź TSUE będzie znana najwcześniej za kilka miesięcy. Jednak - jak podkreśla UOKiK - sprawa jest precedensowa a jej rozstrzygnięcie może doprowadzić do zmiany sposobu doręczania umów w modelu sprzedaży usług na odległość.(PAP)

autor: Małgorzata Dragan