Propozycję wniosła minister energetyki Temenużka Petkowa, która wyjaśniła, że zniesienie moratorium jest konieczne dla rozpoczęcia negocjacji z potencjalnymi inwestorami.

"Spróbujemy zrealizować projekt na zasadach rynkowych poprzez wybór strategicznego inwestora bez gwarancji państwowych" – podkreśliła Petkowa. Wszystkie kryteria wyboru inwestora, warunków, na których ma działać, oraz wizji państwa w sprawie przyszłej elektrowni będą zawarte w procedurze, która ma być gotowa do końca roku. Po jej publikacji stanie się jasne, czy istnieje realne zainteresowanie ze strony potencjalnych inwestorów.

Minister nie wykluczyła, że do transakcji może nie dojść i Bułgaria ponownie będzie szukać możliwości sprzedania reaktorów lub wróci do idei budowy nowego bloku w istniejącej elektrowni atomowej w Kozłoduju.

Petkowa dodała, że reanimowanie projektu budowy drugiej elektrowni jest konieczne z uwagi na ogromne włożone w niego środki. Według ostatnich szacunków bułgarskich władz chodzi o ok. 1,5 mld euro.

Reklama

Projekt budowy elektrowni w Belene powstał w latach 80., ale w 1990 roku został zamrożony. Reaktywowano go w 2003 roku za rządów ówczesnego premiera i byłego cara Symeona Sakskoburggotskiego. W 2006 roku podpisano porozumienie z rosyjskim Atomstrojeksportem o zakupie dwóch reaktorów o łącznej mocy 2 tys. megawatów.

W marcu 2012 roku, za rządów obecnego centroprawicowego premiera Bojko Borisowa, budowę wstrzymano mimo poczynionych już inwestycji przekraczających 1 mld euro. Rząd ocenił, że koszt elektrowni jest zbyt wysoki.

W 2012 roku Rosja zaskarżyła do sądu decyzję parlamentu bułgarskiego o rezygnacji z zakupu reaktorów i zażądała 1,5 mld euro odszkodowania. W czerwcu 2016 roku Bułgaria została skazana na grzywnę wysokości 620 mln euro przez Sąd Arbitrażowy Międzynarodowej Izby Handlowej w Paryżu.

W grudniu 2016 roku Bułgaria wypłaciła Rosji odszkodowanie i stała się właścicielem dwóch reaktorów jądrowych typu WWER 1000+ o mocy 1000 megawatów każdy. Próby odsprzedania ich, m.in. Iranowi, nie powiodły się. W lutym b.r. Borisow zaproponował, by budowa elektrowni atomowej w Belene była wspólnym bałkańskim przedsięwzięciem, co dałoby - jego zdaniem - szanse na uzyskanie unijnego dofinansowania dla tego projektu.

W minionym tygodniu przedstawiciele chińskiej firmy z branży energetyki atomowej poinformowali, że są zainteresowani zainwestowaniem w budowę drugiej bułgarskiej elektrowni atomowej.

Ewgenia Manołowa (PAP)