Pentagon poinformował w środę o cofnięciu zaproszenia Chin do udziału w wielonarodowych ćwiczeniach wojskowych RIMPAC, które latem odbędą się na Pacyfiku.

W oświadczeniu Pentagonu podkreślono, że wycofanie zaproszenia chińskiej marynarki wojennej jest "wstępną odpowiedzią" na militaryzowanie przez Chiny Morza Południowochińskiego.

Resort obrony USA wskazał na "mocne dowody", że Chiny rozmieściły przeciwokrętowe pociski rakietowe, systemy rakietowe ziemia-powietrze i elektroniczne urządzenia zagłuszające na spornych obszarach w rejonie archipelagu Spratly (do którego różnych części zgłaszają także roszczenia Wietnam, Malezja i Brunei). Wezwano Chiny do usunięcia tych systemów.

Pentagon zgłosił też zastrzeżenia do niedawnego lądowania chińskiego bombowca na Woody Island - największej z Wysp Paracelskich na Morzu Południowochińskim.

Ćwiczenia RIMPAC odbywają się co dwa lata w czerwcu i lipcu w rejonie Hawajów na Pacyfiku; są to największe międzynarodowe manewry morskie. Chiny wzięły w nich po raz pierwszy udział w 2014 roku.

Reklama

Chiny roszczą sobie prawa do większości akwenu Morza Południowochińskiego, przez który rocznie transportowane są towary i surowce o szacowanej wartości ponad 5 bln dolarów. Roszczenia terytorialne dotyczą Spratly i Wysp Paracelskich i od lat wywołują konflikty z krajami regionu, głównie z Wietnamem, Filipinami, Brunei i Tajwanem, a także w mniejszym stopniu z Malezją i Indonezją.

Chiny zbudowały siedem sztucznych wysp w obszarze spornego archipelagu Spratly i przekształciły je w przyczółki wojskowe z lotniskami, radarami i instalacjami obrony rakietowej. Pekin twierdzi, że instalacje wojskowe na wyspach Spratly służą wyłącznie obronności, a Chiny mogą robić, co im się podoba, na swoim własnym terytorium.

Stany Zjednoczone stoją na stanowisku, że prawo międzynarodowe nie zezwala na rozciąganie suwerenności państwowej na sztuczne wyspy, usypane nad podwodnymi rafami.

Kwestię statusu prawnego wysp reguluje Konwencja Narodów Zjednoczonych o prawie morza z 10 grudnia 1982 roku, która stanowi, że "sztuczne wyspy, instalacje i konstrukcje nie mają statusu wysp. Nie mają własnego morza terytorialnego, a ich obecność nie wpływa na delimitację morza terytorialnego, wyłącznej strefy ekonomicznej lub szelfu kontynentalnego".

>>> Czytaj też: Polityczny impas we Włoszech przełamany. Giuseppe Conte otrzymał misję utworzenia rządu