"Potrzeby polskiej branży kosmicznej zaspokojone są obecnie w 20 proc." - powiedział w czwartek PAP wiceprezes Związku Pracodawców Sektora Kosmicznego Jacek Kosiec. Dodał, że głównym źródłem przychodów firm z sektora są kontrakty, które przedsiębiorcy zawierają z Europejską Agencją Kosmiczną. "Polska wpłaca do Agencji składkę w wysokości ok. 30 mln euro rocznie, a w zamian nasze firmy dostają zlecenia np. na opracowanie i dostawy oprogramowania" - wyjaśnia działania tego mechanizmu Kosiec.

Jego zdaniem, Polska jest w dobrej sytuacji, bo ponad 70 proc. składki wraca do Polski w postaci zysków firm. Zaznacza jednak, że nie wszystkim przedsiębiorcom udaje się zarobić, bo nie wszyscy dobrze kalkulują ryzyko.

Polskie firmy mogą także korzystać z grantów np. z programów Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Część z nich to robi, ale, jak zauważa Kosiec, wielu nie stać na tzw. wkład własny. "I to jest pięta achillesowa naszego systemu finansowania" - mówi Kosiec. Jego zdaniem momentem zwrotnym dla branży będzie wejście w życie Krajowego Programu Kosmicznego. Zakłada on nie tylko budowę infrastruktury kosmicznej czy stworzenie systemu satelitarnego, ale ma też zapewnić wsparcie finansowe dla firm z sektora. Kosiec wyraził nadzieję, iż Krajowy Program Kosmiczny będzie umożliwiał firmom finansowanie na 100 proc. kosztów przedsięwzięcia z uwzględnieniem zysku.

Krajowy Program Kosmiczny został opracowany przez Polską Agencję Kosmiczną. Ma on być finansowany z budżetu państwa i zgodnie z wstępnymi założeniami będzie dysponować ok. 1,4 mld zł w kilkuletniej perspektywie. Rocznie ma to być kilkadziesiąt milionów złotych.

Reklama

Minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz na czwartkowym Forum Sektora Kosmicznego 2018 w Warszawie powiedziała, że Krajowy Program Kosmiczny jest narzędziem wykonawczym Polskiej Strategii Kosmicznej będącej częścią Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.(PAP)

Autor: Ewa Wesołowska