Od początku stycznia na Węgrzech zbankrutowało już 3110 przedsiębiorstw, a do końca roku liczba upadłych firm może sięgnąć przynajmniej 23 tysięcy - informuje we wtorek na swej stronie internetowej węgierski tygodnik "hvg".

Powodem fali upadłości są - jak pisze "hvg" - niezapłacone rachunki oraz wzajemne zadłużenie przedsiębiorstw, którego wysokość szacuje się na prawie 500 mld forintów (7,7 mld zł). Bardzo istotny wpływ na kiepską kondycję spółek ma także nieustannie słabnący forint. W ubiegłym tygodniu euro przekroczyło barierę 300 ft i niewykluczone, że wkrótce wzrośnie do 310 ft.

Jedną ze 1645 firm, wobec których wierzyciele wszczęli od początku stycznia postępowanie upadłościowe, są węgierskie linie lotnicze Malev. Upadłość Malevu zgłosiła jego spółka zależna, Airport Security, odpowiadająca za nadzorowanie bezpieczeństwa lotów, której węgierskie linie lotnicze są winne 100-200 mln forintów. (1,5-3 mln zł).

W ostatnim kwartale 2008 roku zbankrutowało na Węgrzech w sumie 3400 przedsiębiorstw.