Gowin rozpoczął w niedzielę trzydniową wizytę w Izraelu na zaproszenie strony izraelskiej, jako jeden z gości konferencji „Thinking out of the Box”, która została zorganizowana z okazji obchodów 70. rocznicy powstania państwa żydowskiego.

Mówiąc o pobycie w Izraelu, wicepremier powiedział PAP: "Ta wizyta jest przede wszystkim dowodem na dobrą wolę i rządu polskiego, i izraelskiego, by jak najszybciej usunąć wszelkie nieporozumienia".

Gowin ocenił, że ostatni czas był „trudny w relacjach polsko-izraelskich". "Nadal jeszcze pewne rozbieżności istnieją" - powiedział.

Pytany, czy to pierwsza wizyta polskiej delegacji tak wysokiego szczebla w Izraelu od czasu nowelizacji ustawy o IPN, Gowin powiedział, że na razie jest to wizyta "najważniejsza".

Reklama

Dodał, że podczas niedzielnego spotkania w Tel Awiwie z izraelskim ministrem nauki i technologii Ofirem Akunisem usłyszał "wyrazy zadowolenia, że Polska zdecydowała się przysłać delegację na tak wysokim szczeblu".

Gowin przypomniał, że w ostatnich miesiącach dialog między Polską a Izraelem trwał przez cały czas, "tylko na niższych szczeblach".

Przypomniał, że w marcu gościła w Izraelu polska delegacja z wiceministrem spraw zagranicznych Bartoszem Cichockim. "Ta specjalna komisja spotkała się z żydowskimi badaczami, by szukać wspólnego stanowiska w kwestii ustawy o IPN" - podsumował.

Jak zaznaczył, Izrael i cała diaspora żydowska oczekuje na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy o IPN.

"Mam nadzieję, że TK przychyli się do opinii prokuratora generalnego, który (…) podważył zgodność z konstytucją kluczowego artykułu tej ustawy" - powiedział.

"Dla mnie usunięcie zarzewia nieporozumień między Polakami a Żydami jest ważne z dwóch powodów. Po pierwsze wiadomo, jak historycznie istotne były stosunki polsko-żydowskie (...) Byłoby rzeczą fatalną, gdybyśmy zaprzepaścili te – generalnie rzecz biorąc – kilkaset lat bardzo dobrej współpracy z powodu nieporozumień związanych z jedną ustawą".

Gowin dodał, że sposób wyjaśnienia nieporozumień polsko-żydowskich będzie też rzutował na stosunki polsko-amerykańskie.

"Tu w Izraelu, u moich izraelskich partnerów, słyszałem dokładnie to samo, co mówili przedstawiciele administracji amerykańskiej" - powiedział. Przypomniał, że Stany Zjednoczone są zainteresowane zwiększeniem obecności militarnej w Polsce i nadaniem tej obecności trwałego charakteru.

"Natomiast wiadomo, że dla USA tym najważniejszym partnerem na geopolitycznej mapie świata jest Izrael. Nieporozumienia między bliskimi sojusznikami, jak Polska i Izrael, są z amerykańskiego punktu widzenia przedmiotem niepokoju" - dodał.

Z Jerozolimy Ludwika Tomala (PAP)