Grudzień zeszłego roku był już czwartym z rzędu miesiącem, w którym spadała produkcja przemysłowa we Francji i Włoszech. Głównym powodem spadków w końcówce roku było załamanie sprzedaży samochodów w Europie i co za tym idzie również produkcji pojazdów w tych dwóch krajach.

Produkcja przemysłowa we Francji spadła o 1,8 procent w stosunku do poprzedniego miesiąca kiedy produkcja spadła o 2,8 procent. Z kolei Włochy zanotowały w grudniu spadek produkcji o 2,5 procent w stosunku do listopadowego spadku o 3,5 procent.

Statystyki produkcji przemysłowej pociągnęła w dół przede wszystkim motoryzacja. Francuska produkcja samochodów spadła w ciągu zeszłego roku o 44,6 procent. Dla przykładu: styczniowa produkcja Renault była o 30 tysięcy samochodów niższa niż we wrześniu minionego roku, kiedy wynosiła 100 tysięcy pojazdów.

„Nie zobaczymy znaczącego odbicia jeszcze przez kilka miesięcy. Jestem bardzo pesymistyczny.” – komentuje Gilles Moec, ekonomista z londyńskiego oddziału Bank of America Merrill Lynch.

Wczoraj podobne zdanie zostało wyrażone w komunikacie francuskiego banku centralnego, w którym zawarte zostało stwierdzenie że produkcja może się w kolejnych miesiącach dalej osłabiać wpychając francuską gospodarkę w pierwszą recesję od 16 lat.

Reklama

Z kolei według przewidywań Komisji Europejskiej, włoska gospodarka już w drugim kwartale zeszłego roku znalazła się w recesji, a w tym roku może się skurczyć w największym stopniu od 30 lat.

W ostatnim czasie prezydent Francji Nicolas Sarkozy i premier Włoch Silvio Berlusconi ogłosili plan pomocy przemysłowi samochodowemu wart w sumie 8 miliardów euro. Ma on pomóc powstrzymać likwidację miejsc pracy we Francji i Włoszech, czyli odpowiednio drugiej i trzeciej gospodarce w strefie euro.