Mieszkańcy Wielkiej Brytanii są obecnie bardziej pozytywnie nastawieni do imigracji niż w okresie sprzed referendum z 2016 roku. Około 44 proc. z nich twierdzi, że wpływ imigracji na sytuację na Wyspach jest pozytywny – wynika z sondażu przeprowadzonego przez pracownię Ipsos MORI. W 2015 roku tylko nieco ponad 30 proc. respondentów udzieliło takiej odpowiedzi - podaje Quartz.

Ipsos wskazuje na dwa powody zmiany nastawienia przez Brytyjczyków. Po pierwsze, 39 proc. badanych twierdzi, że Brexit uświadomił im, jak duży jest wkład imigrantów w brytyjską gospodarkę. Po drugie, 41 proc. respondentów czuje się pewniej, bo uważa, że imigracja spadła albo spadnie.

Pod koniec zeszłego roku Ipsos zapytał o stosunek do imigracji ludzi z całego świata. Generalny wniosek z niego jest taki, że na świecie zdecydowanie przeważa negatywny stosunek do przybyszów. Tylko 22 proc. respondentów pozytywnie ocenia ich wpływ na swój kraj, podczas gdy aż 42 proc. negatywnie.

Z kolei KE zbadała, jaki odsetek Europejczyków postrzega imigrację spoza UE jako „szansę”. Zdecydowanie najbardziej otwarci na obcych są Szwedzi (45 proc. wskazań). Kolejne kraje w tym zestawieniu to Irlandia (36 proc.) oraz Wielka Brytanie (35 proc.). Poza pierwszą dziesiątką znalazły się m. in. Niemcy i Polska.

Reklama

>>> Polecamy: Ukraińcy wsiąkają w Polskę. Chcą długoterminowej emigracji