Złe leczenie nowotworów się nie opłaca – tak wynika z raportu Szkoły Głównej Handlowej i Polskiego Towarzystwa Onkologicznego. Autorzy wzięli pod lupę koszty raka na podstawie nakładów i strat ponoszonych w związku z zachorowaniami na Dolnym Śląsku. Zbadano, jak wygląda to w przypadku ośmiu najczęstszych rodzajów tej choroby.
ikona lupy />
Koszty leczenia raka na przykładzie Dolnego Śląska / Dziennik Gazeta Prawna
Okazało się, że w tym województwie straty dla gospodarki wyniosły w 2016 r. 917,9 mln zł. Z czego nakłady na leczenie wyniosły 262 mln zł.
Zdaniem dr. hab. Adama Maciejczyka, prezesa Ogólnopolskiego Zrzeszenia Publicznych Centrów i Instytutów Onkologicznych, problemem są niskie nakłady oraz zła organizacja systemu. Choroba jest wykrywana zbyt późno, więc maleje szansa na wyleczenie oraz powrót do aktywności zawodowej pacjenta.
Reklama
Kolejne błędy to nieprawidłowe kwalifikowanie chorych do danej metody leczenia (często na podstawie niewłaściwej diagnozy), brak terapii skojarzonej, standardów leczenia onkologicznego, w tym planowania leczenia przez zespoły złożone z wielu specjalistów. A także – brak odpowiedzialności za wynik leczenia. Zmiany, jak wprowadzenie pakietu onkologicznego, skróciły czas oczekiwania na leczenie. Tyle że finansowanie nie jest dostosowane do struktury pacjentów. W efekcie doszło do zadłużania się największych centrów onkologicznych.

Profesor Ewelina Nojszewska z SGH wskazuje, że ponieważ liczba osób, które będą chorować na nowotwory, będzie rosła, także koszty będą się zwiększać – chodzi zarówno o wydatki na leczenie, jak i straty dla gospodarki. ⒸⓅ