Według analityków DI BRE Banku do połowy roku indeks WIG20 ma szanse pokonać poziom 2000 pkt. To na tle rynku optymistyczna prognoza.
- Pomimo wylewu ogromnej ilości negatywnych informacji z gospodarek i ze spółek oraz mimo towarzyszącego temu powszechnemu pesymizmowi wśród inwestorów od października 2008 r. indeksy światowych giełd znajdują się w trendach bocznych - piszą analitycy DI BRE Banku w lutowym raporcie miesięcznym. I zauważają, że pojawiają się pierwsze pozytywne symptomy, takie jak stabilizacja lub wręcz wzrost gospodarczych wskaźników wyprzedzających.
Odnosząc się bezpośrednio do rynków Europy Środkowej i Wschodniej, analitycy DI BRE Banku twierdzą, że postrzeganie przez inwestorów globalnych polskiego rynku i całego regionu powinno się zmieniać wraz z poprawiającą się oceną perspektyw gospodarki niemieckiej.
- Prawdopodobnie oznacza to, że w perspektywie najbliższych tygodni warszawska giełda nadal będzie silniej skorelowana z rynkami rozwiniętymi niż wschodzącymi - prognozują.
Reklama
Według analityków Erste rynki w naszym regionie ciągle bardzo silnie reagują na każdą złą informację. Zastanawiają się, czy giełdy nie są zbyt mocno karane przez inwestorów, ale prognozują, że rynki jeszcze nie osiągnęły dna. Zwracają uwagę, że analitycy systematycznie obniżają prognozy wyników na 2009 rok
Analitycy Wood & Co. w swym modelowym portfelu na luty zalecają przeważanie akcji defensywnych, takich jak telekomy i firmy sektora użyteczności publicznej, a także spółki IT. Uważają, że inwestorzy powinni silnie niedoważać w portfelu papiery banków (z wyjątkiem ING BSK) oraz m.in. spółek deweloperskich. Proponują polskim inwestorom dodanie do portfela akcji czeskich firm, takich jak Telefonica O2, Philip Morris CR, Pages oraz NWR.
Także Erste w lutowym raporcie zaleca swoim klientom akcje spółek defensywnych. Analitycy tego brokera oceniają, że wyniki polskich firm za IV kwartał 2008 r. mogą rozczarować inwestorów.
Eksperci BZ WBK w wydanym w końcu stycznia raporcie, tzw. centralnym, czyli najbardziej prawdopodobnym, scenariuszu, spodziewali się, że w końcu roku WIG20 wyniesie 1400 pkt. Gdyby rozwój sytuacji był pozytywny, indeks ma szansę wzrosnąć do 2300 pkt. Przy takim rozwoju sytuacji najlepiej zachowywać mogą się akcje banków i spółek, których wyniki związane są z cyklem koniunktury. Scenariusz pesymistyczny mówi o spadku WIG20 do 1200 pkt.
Analitycy ING w wydanej w połowie stycznia półrocznej strategii przewidują, że w I połowie roku ceny akcji polskich spółek będą spadały, a powodem zniżek będą dane makroekonomiczne oraz ograniczony dopływ nowych pieniędzy na rynek akcji. Z wyliczeń analityków Unicredit CAIB i DM BZ WBK wynika, że w ostatnich miesiącach w akcje inwestowały tylko fundusze emerytalne. Robiły to w ograniczony sposób, bo udział akcji w ich aktywach zmniejszał się.
Według analityków Unicredit CAIB indeks WIG20 za 12 miesięcy będzie miał wartość 1934 pkt. Wyliczona przez GP na podstawie średniej z dostępnych nam wycen akcji wartość indeksu WIG za 12 miesięcy to 2175 pkt. Wartość wyliczona na podstawie minimalnych wycen to 1402 pkt, a na podstawie maksymalnych - 3206 pkt. Wszystkie średnie są niższe niż w styczniu, co odzwierciedla trwający od wielu miesięcy trend obniżania wycen wartości akcji spółek.
Można się spodziewać, że najbliższe tygodnie przyniosą kolejne obniżki.