Marcin Drogomirecki z portalu Oferty.ney przyznaje, że były obawy o to, jak rynek najmu zareaguje na kryzys finansowy. Prawdopodobny był wzrost czynszów, gdyż przykręcenie przez banki śruby kredytowej spowodowało, że mniej osób może sobie pozwolić na zakup mieszkania. A są też i tacy, którzy mają pieniądze bądź zdolność kredytową, ale czekają, aż mieszkania jeszcze bardziej potanieją. Do tego czasu wolą zaś mieszkać w wynajętym mieszkaniu.

Okazało się jednak, że na rynku najmu pojawiło się dużo mieszkań, których właściciele wolą wynająć, niż tanio sprzedać. Efekt? - Czynsze, które osiągnęły swój górny pułap we wrześniu i w październiku ubiegłego roku, czyli na początku roku akademickiego, nie wzrosły, lecz przeciwnie - minimalnie spadły - mówi Drogomirecki.

Więcej w Gazecie Wyborczej.