Jaki podkreślił na wtorkowej konferencji prasowej, że dopóki nie powstanie Centralny Port Komunikacyjny "Okęcie musi pełnić swoją dotychczasową rolę". "Natomiast jak powstanie CPK, jeżeli warszawiacy to zaakceptują, nie widzę żadnego problemu, żeby lotnisko Okęcie zostało, ale jako lotnisko lokalne" - dodał.

Zdaniem Jakiego w ostatnim roku ruch na Okęciu zwiększył się o 26 proc. "Jeżeli w tym tempie ruch na Okęciu będzie się zwiększał to znaczy, że to lotnisko kompletnie się zakorkuje i Warszawa straci swoje możliwości rozwojowe" - stwierdził.

W ocenie kandydata na prezydenta stolicy ZP "nie ma rozwoju gospodarczego żadnej metropolii bez lotniska z prawdziwego zdarzenia". "Jeżeli stolica chce się rozwijać, to nie ma innego wyjścia jak budowanie nowego portu lotniczego" - oświadczył Jaki.

Dopytywany, czy jest w stanie zadeklarować, że lotnisko Chopina zostanie jako lotnisko lokalne i czy może będzie jakieś referendum w tej sprawie Jaki stwierdził, że jeżeli zostanie Okęcie i powstanie CPK to zobaczymy z którego lotniska będą korzystali warszawiacy. "Jestem przekonany, że z Centralnego Portu Komunikacyjnego" - podkreślił.

Reklama

Pytany, czy w takim razie budowa CPK nie będzie oznaczać natychmiastowej likwidacji Okęcia, Jaki odparł: "Ja tak uważam, że Okęcie może zostać w formie lotniska lokalnego, ale jeżeli się okaże że i tak wszyscy korzystają z Centralnego Portu Komunikacyjnego, to można rozważyć inne możliwości".

W ubiegłą sobotę prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o Centralnym Porcie Komunikacyjnym. Nowe lotnisko ma powstać między Łodzią a Warszawą i ma być jednym z największych przesiadkowych portów lotniczych w Europie. (PAP)

autor: Edyta Roś