KSC jest największym w Polsce producentem cukru. Jej udział w rynku wynosi 40 proc.

Postępowanie antymonopolowe w tej sprawie zostało wszczęte na skutek zawiadomienia skierowanego do Urzędu przez Krajowy Związek Plantatorów Buraka Cukrowego. Związek zarzucił KSC ograniczanie konkurencji poprzez narzucanie uciążliwych warunków umów.

"Z informacji, które posiada Urząd wynika, że w umowach kontraktacji zawieranych przez spółkę z plantatorami odpowiedzialność za nienależyte wykonanie umowy uregulowano w sposób korzystny wyłącznie dla rynkowego dominanta" - napisano w komunikacie.

Według UOKiK, gdy plantator dostarczył buraki niezgodnie z harmonogramem, musiał zapłacić karę umowną w wysokości 10 zł za tonę, począwszy od pierwszego dnia opóźnienia. W analogicznej sytuacji KSC mogła być obciążona karą umowną w wysokości 2 zł, ale tylko wtedy, gdy jej działanie było zawinione i dopiero po tygodniu od niedotrzymania terminu.

Reklama

Jak poinformowała rzecznik, Urząd sprawdzi, czy różnicowanie warunków odpowiedzialności nie narusza prawa antymonopolowego.

Rzecznik KSC Łukasz Wróblewski wyjaśnił PAP w środę, że rynek cukru w Unii Europejskiej jest regulowany i zapisy w umowach kontraktacyjnych są narzucone przez unijne przepisy. Oznacza to, jego zdaniem, że relacje między spółką a rolnikami nie podlegają pod przepisy antymonopolowe.

Zaznaczył, że KSC nie otrzymała dotychczas oficjalnego pisma z UOKiK w tej sprawie. Jeżeli pismo dotrze, spółka podejmie decyzje o dalszym postępowaniu.

Wróblewski uważa, że gdyby umowy były niekorzystne, rolnicy by ich nie podpisywali. Tymczasem KSC ma już podpisane umowy na dostawę 80 proc. surowca niezbędnego do produkcji cukru. Dodał, że kontraktacja kończy się w kwietniu, a spółka obserwuje duże zainteresowanie produkcją buraków.

Rzecznik poinformował, że KSC zapowiedziała podniesienie cen cukru o 26 proc. ponad unijne minimum. Plantatorzy, którzy dostarczą buraki, otrzymają po ok. 120 zł za tonę.

Zgodnie z ustawą o ochronie konkurencji i konsumentów postępowanie antymonopolowe w sprawach praktyk ograniczających konkurencję powinno być zakończone nie później niż w terminie pięciu miesięcy od dnia jego wszczęcia.

Cieloch przypomniała, że w przypadku stwierdzenia nadużycia pozycji rynkowej przez spółkę, prezes UOKiK może nałożyć na przedsiębiorcę karę finansową w wysokości do 10 proc. ubiegłorocznego przychodu.