Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez Gallup, w 2017 r. tylko 17 proc. Wenezuelczyków stwierdziło, że czuje się bezpiecznie chodząc samotnie w nocy w mieście lub innym obszarze, gdzie mieszkają. Youyou Zhou na portalu Quartz porównała wyniki badania z innymi krajami. Samotny spacer w nocy za bezpieczny uznało 72 proc. ankietowanych w Stanach Zjednoczonych i 80 proc. w Wielkiej Brytanii. Średni poziom wśród 142 badanych krajów wyniósł 68 proc. Wenezuelczycy czterokrotnie rzadziej odpowiadali, że czują się bezpieczni.

To nie jest jedynie kwestia percepcji. Według ankiety Wenezuela była również jednym z najniebezpieczniejszych miejsc do życia na świecie: 42 proc. Wenezuelczyków stwierdziło, że zostało okradzionych w ciągu ostatnich 12 miesięcy, a 23 proc. zostało zaatakowanych lub napadniętych. Wenezuelczycy mieli również niskie zaufanie do egzekwowania prawa: tylko 25 proc. ankietowanych powiedziało, że ufają lokalnej policji.

To już drugi rok z rzędu, gdy Wenezuela jest uznana za najmniej bezpieczny kraj wśród ankietowanych. Gallup po raz pierwszy przeprowadził ankietę w 2006 r. Odpowiedzi tysiąca losowo wybranych Wenezuelczyków jasno pokazują malejące poczucie bezpieczeństwa w kraju podczas ostatniego dziesięciolecia.

Spadek bezpieczeństwa nastąpił po pogorszeniu gospodarki Wenezueli. Wiele lokalnych i zagranicznych firm już zamknęło swoje oddziały. Przykładowo, w 2016 r. Coca-Cola przestała produkować colę w kraju z powodu niedoboru cukru, a General Motors opuścił Wenezuelę po tym, jak doszło do dużych strat i przejęcia fabryki przez rząd. Gospodarka Wenezueli skurczyła się przez ostatnie cztery lata.

Reklama

Według szacunków Organizacji Narodów Zjednoczonych, 1,5 miliona Wenezuelczyków opuściło kraj od 2014 roku z powodu kryzysu politycznego i gospodarczego. Wydaje się, że bez względu na to, gdzie się znajdą, będą czuć się bezpieczniej niż w domu.

>>> Czytaj też: Nie będą już mogli kopać bitcoinów. To pogłębi dramat